Intel z kolejnymi kontrowersjami. W tle chińskie firmy i wojsko

Zdania analityków i ekspertów są podzielone. Niektórzy uważają, że czyni to Lip-Bu Tana doświadczonym inwestorem, inni zaś, że jest to niedopuszczalne.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Intel z kolejnymi kontrowersjami. W tle chińskie firmy i wojsko

Lip-Bu Tan, nowy prezes Intela, ma rozległe powiązania z chińskimi firmami technologicznymi - w tym z przedsiębiorstwami związanymi z tamtejszym wojskiem - wynika z analizy amerykańskich i chińskich dokumentów korporacyjnych przeprowadzonej przez agencję Reuters. Informacje te budzą obawy, ponieważ Intel współpracuje z amerykańskim sektorem obronnym.

Dalsza część tekstu pod wideo

Chociaż nie jest to nielegalne, to rodzi obawy natury etycznej

Z zebranych dokumentów wynika, że Tan kontroluje w Chinach ponad 40 firm oraz posiada mniejszościowe udziały w ponad 600 podmiotach poprzez zarządzane lub należące do niego fundusze inwestycyjne. Wartość tych udziałów wynosi co najmniej 200 milionów dolarów. Wiele z tych firm zaopatruje Chińską Armię Ludowo-Wyzwoleńczą, a w licznych przypadkach udziały Tana są współdzielone z państwowymi przedsiębiorstwami.

Większość inwestycji Tan realizuje poprzez założoną w 1987 roku firmę Walden International, a także podmioty Sakarya Limited oraz Seine Limited zarejestrowane w Hongkongu. Sakarya Limited należy w całości do Tana, podczas gdy Seine Limited pozostaje pod kontrolą Walden International.

Działając za pośrednictwem Walden International i spółek zależnych, Lip-Bu Tan zainwestował w wiele chińskich firm technologicznych, z których część znalazła się na amerykańskiej tzw. Entity List. Zostały one objęte restrykcjami ze względu na powiązania z chińskim rządem, wojskiem lub służbami specjalnymi. Wśród tych firm figurują między innymi:

  • SMIC - największy chiński producent układów scalonych (choć Walden wycofał z niego swoje udziały w 2021 roku),
  • Dapu Technologies - dostawca Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej,
  • HAI Robotics - współpracująca z chińskimi firmami nadzoru i starająca się o kontrakt dla ChAL-W,
  • Intellifusion - firma specjalizująca się w technologii nadzoru,
  • QST Group - producent czujników wykorzystywanych w rosyjskich dronach wojskowych,
  • Wuxi Xinxiang Information Technology Co. - dostawca YMTC, ważnego chińskiego producenta pamięci.

Posiadanie udziałów w firmach o takich powiązaniach nie jest nielegalne, o ile firmy te nie znajdują się na określonych listach sankcji administracji USA. Jednocześnie rodzi to jednak obawy natury etycznej i reputacyjnej, zwłaszcza w kontekście inwestycji w przedsiębiorstwa zajmujące się inwigilacją i dostarczające technologie dla rosyjskiej armii.

Część specjalistów i inwestorów postrzega te powiązania jako potencjalne zagrożenie dla Intela, szczególnie w świetle zaostrzającej się sytuacji geopolitycznej. Andrew King z Bastille Ventures wyrażał wątpliwości czy Tan to właściwa osoba na stanowisko lidera firmy, która współpracuje z sektorem obronnym, przywołując przy tym kwestie bezpieczeństwa narodowego. Z kolei profesor prawa Stephen Diamond z Uniwersytetu Santa Clara uważa, że zarząd Intela powinien dokładniej przeanalizować inwestycje Tana.

Z drugiej strony nie brakuje głosów, które pozytywnie oceniają doświadczenie Tana na chińskim rynku. Analityk Stacy Rasgon z Bernstein Research uznał Tana za osobę cieszącą się dużym uznaniem wśród inwestorów, zwracając uwagę na jego wieloletnie osiągnięcia w branży.

Intel nie skomentował wprost inwestycji Tana, jednak poinformował, że nowy szef firmy uzupełnił wymagany przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) formularz dotyczący ujawniania udziałów i aktywów.