Komputery będą jeszcze głośniejsze. Dojdzie kolejne chłodzenie
Komputery wkrótce mogą być jeszcze głośniejsze. Kolejny element będzie wymagał chłodzenia i to aktywnego, bo pasywne już nie wystarczy.

Komputery, szczególnie te najmocniejsze, służące do grania, już dzisiaj nie należą do oszczędnych i cichych. Zapowiada się, że będzie jeszcze gorzej. W niedalekiej przyszłości nie obejdzie się bez kolejnego chłodzenia, na dodatek aktywnego, czyli tym samym generującego hałas.
Dyski SSD PCIe 5.0 z obowiązkowym chłodzeniem
Jeszcze w tym roku do sprzedaży powinny trafić pierwsze dyski SSD z interfejsem PCIe 5.0. W teorii osiągną one prędkości transferu na poziomie nawet 12 GB/s. Jednak z wyższą wydajnością idzie w parze więcej generowanego ciepła. Właśnie dlatego chłodzenie w nich nie będzie już opcjonalne, a stanie się wymogiem. Co więcej, nie wystarczy stosowane do tej pory chłodzenie pasywne.



Prawdopodobnie wiele modeli dysków SSD NVMe PCIe 5.0, szczególnie tych z najwyższej półki, będzie wyposażona w aktywne chłodzenie. O ile kontroler i wiele innych podzespołów może działać z temperaturą nawet 125 st. Celsjusza, o tyle same kości NAND radzą sobie z ciepłem do 85 st. Celsjusza. To właśnie one są największym problemem i będą wymagały wydajnego chłodzenia.
Konieczność zastosowania chłodzenia aktywnego oznacza też wzrost cen dysków SSD. W połączeniu ze zwiększonym zapotrzebowaniem na prąd w przypadku kart graficznych kolejnej generacji granie na high-endowych PC-tach może być jeszcze droższe i mniej komfortowe (ze względu na hałas).