Redmi 8 - premiera 9 października. Czy warto czekać?

Oddział firmy Redmi w Indiach oficjalnie zapowiedział na Twitterze datę premiery kolejnego smartfonu submarki Xiaomi - Redmi 8. Na grafice zapowiadającej wydarzenie pojawiły się też hasła „bateria”, „aparat” i „akcja”, które mają odnosić siłę do kluczowych cech smartfonu.

Mieszko Zagańczyk (Mieszko)
5
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Redmi 8 - premiera 9 października. Czy warto czekać?

W treści tweeta Redmi rozwija niezbyt zresztą trudne do rozszyfrowania hasła z grafiki - Redmi 8 ma zapewnić długi czas pracy, pozwoli na robienie dobrych zdjęć i komfortowe granie w gry. W jeszcze innym wpisie na Twitterze przedstawiciel Redmi obiecuje też, że wszystkiego będzie więcej, w tym pamięci wewnętrznej i oglądania. Jaka jednak kryje się za tym specyfikacja?

Dalsza część tekstu pod wideo

Niestety, na sensację na miarę Redmi Note 8 Pro nie ma co liczyć. Pełna i oficjalna specyfikacja Redmi 8 nie jest jeszcze znana, ale z przecieków (dane z agencji TENAA i Google Play Console) wynika, że będzie to nieco bardziej zaawansowana wersja modelu Redmi 8A, który niedawno miał swoją premierę. 

Według nieoficjalnych doniesień Redmi 8 otrzyma ekran 6,21 cala o rozdzielczości HD+ (720 x 1520, 320 ppi), z kropelkowych notchem na obiektyw aparatu do selfie o rozdzielczości 8 Mpix. Zauważalna zmiana w porównaniu do Redmi 8A to podwójny aparat z główną  matrycą 12 Mpix Sony IMX363 oraz czujnikiem do pomiaru głębi 5 Mpix.  Na tylnej części obudowy znajdzie się ponadto czytnik linii papilarnych

Moc do pracy dostarczyć ma low-endowy układ Qualcomm Snapdragon 439, czyli ta sama jednostka, która znalazła się w modelu Redmi 8A. Pamięć RAM ma mieć 3 lub 4 GB, a na pliki użytkownik otrzyma 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej. Energię do pracy zapewni akumulator 5000 mAh, która będzie można szybko podładować (18 W) przez złącze USB C. Całością  zarządzać będzie Android 9 z MIUI 10.

Telefon wyjdzie w czterech wersjach kolorystycznych - czerwonej Phantom Red, zielonej Fairy Green, szarej Carbon Ash i niebieskiej Sapphire Blue.

Z tego wszystkiego wyłania się obraz urządzenia z najniższej półki, o bardzo skromnej specyfikacji, ale i taki smartfon może okazać się sukcesem, pod warunkiem, że będzie dostępny za niską kwotę. W spekulacjach dotyczących rynku indyjskiego pojawiła się  kwota 7999 rupii, czyli około 446 zł. W polskich realiach zapewne smartfon osiągnąłby poziom 500 zł (lub 499 zł). Opłaca się? Chyba tak.