Najnowszy raport Canalys pokazuje, że liczba sprzedanych laptopów osiągnęła w trzecim kwartale bieżącego roku rekordową wielkość. Analitycy są zgodni, że umożliwiła to epidemia koronawirusa.
W okresie pandemii wiele osób przeszło na pracę zdalną, dlatego odnotowano rekordowy wzrost sprzedaży laptopów oraz stacji roboczych - do pracy zdalnej potrzebny jest dobry sprzęt. HP i Lenovo nie mają powodów do narzekań. W trzecim kwartale bieżącego roku sprzedaż laptopów Lenovo była o 11,4% większa, niż w analogicznym okresie ubiegłego, co oznacza sprzedaż 19 milionów urządzeń, zaś HP dostarczyło klientom 18,7 mln (wzrost o 23,6%). Dodając do HP i Lenovo innych producentów laptopów (jak Dell), mamy łącznie 64 mln sprzedanych laptopów w trzecim kwartale 2020 roku. Ale kolejny może już nie być tak dobry - nawrót pandemii oznacza ponowne zamykanie fabryk, gdzie produkowane są podzespoły i składane urządzenia, a co za tym idzie - przerwanie łańcucha dostaw. W efekcie producenci mogą mieć problemy z zaspokojeniem potrzeb rynku. Koniec trendu może być spowodowany również przez spowolnienie gospodarki - w czym oczywiście również zasługa Covid-19 oraz... aktualny poziom sprzedaży. Jeśli ktoś kupił na potrzeby pracy zdalnej nowego laptopa, kolejny nie będzie mu potrzebny przez następne 2-3 lata.
Dodając do laptopów mobilne stacje robocze, łączna sprzedaż tych urządzeń zwiększyła się o 26% w stosunku do III kwartału 2019 roku. Wzrost odnotowano również w laptopach gamingowych oraz peryferiach dla graczy, jak monitory, myszki czy specjalistyczne klawiatury. Tu skok wynosił 16,2%, co przekłada się na 49,6 mln sprzedanych urządzeń.
Zobacz: HP Spectre x360 14 - konwertowalny laptop w nowym rozmiarze
