Tę aplikację powinni instalować w każdym smartfonie. Zapewnia święty spokój
Nie pasuje Ci ekran główny na smartfonie? Jeśli wolisz, by jego interfejs zachowywał się i wyglądał inaczej, skorzystaj z Niagara Launcher. Jest ku temu kilka dobrych powodów.

Niagara Launcher zyskał spore grono fanów. Aplikacja zastępująca domyślny interfejs Androida jest elegancka i prosta w obsłudze. To bardzo dobry przykład projektu graficznego, który nie trąci myszką ale jednocześnie nie rozprasza użytkownika.
Świetlana przyszłość Niagara Launcher
Fani tego prostego Launchera otrzymali doskonałą wiadomość. Zimowa aktualizacja wprowadza nowe funkcje, a ponadto deweloperzy zmienią nieco sposób pracy nad swoją aplikacją.



Niagara Launcher jeszcze bardziej ograniczy to, co nas rozprasza. System utrzymywania cyfrowej równowagi Androida jest zbyt ograniczony dla twórców Niagary, wymyślili więc własny system kontrolujący korzystanie z różnych aplikacji. Najpierw należy wybrać apki, które zjadają za dużo czasu oraz ustawić limit korzystania. Launcher wyświetli informację, jeśli ten limit zostanie przekroczony – na przykład jeśli siedzisz na Facebooku już ponad pół godziny. Nie będzie to jednak sztywna blokada, bo… być może akurat robisz w tej aplikacji coś ważnego. Dalszy rozwój systemu będzie zależał od tego, jakie informacje zwrotne napłyną od użytkowników.
Niagara Launcher dostał możliwość zapisywania ustawień i odtwarzania ich po przesiadce na nowy smartfon. Jeśli więc masz swoją ulubioną konfigurację, wypracowaną przez całe miesiące korzystania z Niagary, nie musisz obawiać się ustawiania wszystkiego od nowa. Launcher może zapisać wszystko w pliku. Przy tym proces jest niezależny od chmury Google.
Główny deweloper Peter Huber zapowiedział również, że przed Niagarą otwierają się nowe możliwości. Spora grupa programistów, którzy pracują nad launcherem, niedługo kończy studia i będą mieli więcej czasu na pracę nad projektem.
Najnowsza wersja aplikacji Niagara Launcher jest już w Google Play. Warto ją wypróbować.