Co z cenami prądu? Rząd mówi, żeby się nie przywiązywać

Firmy energetyczne zaczęły wysyłać swoim klientom prognozy cen prądu w drugiej połowie roku, gdy przestaną obowiązywać limity. Rząd uspokaja i zapewnia, że nie należy się do nich przywiązywać.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
8
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Co z cenami prądu? Rząd mówi, żeby się nie przywiązywać

Polacy mają w tym momencie słuszne obawy o wysokość rachunków za prąd w drugiej połowie 2024 roku. Zamrożone przez rząd ceny obowiązują tylko do końca czerwca i wciąż nie wiemy, jakie dokładnie plany ma koalicja na drugą połowę 2024. Co więcej, firmy energetyczne zaczęły przedstawiać własne prognozy, które są dla klientów mało optymistyczne. Rząd jednak uspokaja.

Dalsza część tekstu pod wideo

Co z cenami prądu?

Szefowa resortu Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska powiedziała na antenie TVN24, że klienci nie powinni przywiązywać się do prognoz, które przedstawiają w tym momencie firmy energetyczne. Jej zdaniem są one obliczane automatycznie i na podstawie aktualnie obowiązujących regulacji. Tymczasem rząd pracuje nad nową ustawą, która ma rozwiązać problem wysokich cen prądu.

Kończymy pisać ustawę, w której będą trzy elementy. Pierwszy to zmiana podstawy do naliczenia taryf, tak aby można je obniżyć. Jest przestrzeń do obniżki, nowe zarządy chcą obniżać ceny. Taryfy będą niższe.

- zapowiedziała Paulina Hennig-Kloska.

Poza tym rząd ma też szykować niższe ceny maksymalne prądu, które będą niższe niż teraz, a także bon energetyczny dla najbardziej potrzebujących. Ten ostatni ma objąć aż 3,5 mln gospodarstw domowych. Projekt nowej ustawy jeszcze w kwietniu ma trafić do Sejmu.