Musk ma obsesję. Mówi nie iPhone'om w firmie, do domu też nie wpuści

Elon Musk ruszył z krucjatą anty-Apple. Nie chce iPhone'ów w swoich firmach, nie wpuści też do domu nikogo z iPhone'em. To wariactwo czy uzasadniony lęk?

Lech Okoń (LuiN)
17
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Musk ma obsesję. Mówi nie iPhone'om w firmie, do domu też nie wpuści

Właściciel Tesli, Twittera X i SpaceX od teraz brzydzi się iPhone'ami

Elon Musk bacznie przyglądał się dzisiejszej konferencji Apple'a i mówi stanowcze nie. W serii wpisów na platformie X otwarcie krytykuje pomysł Apple'a na integrację systemów firmy z platformą OpenAI, właścicielem popularnego Chatu GPT. To dla niego niedopuszczalne naruszenie zasad bezpieczeństwa.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ekscentryczny miliarder idzie nawet o krok dalej, wszyscy jego goście będą musieli zostawić swoje iPhone'y przed drzwiami, a te dodatkowo będą przechowywane w klatkach Fradaya.

Musk raczek nie ma czystych intencji

O czym nie wszyscy jednak wiedzą, Musk był przez dłuższy czas strategicznym inwestorem OpenAI. Aktualnie pozywa firmę o porzucenie misji tworzenia darmowej platformy AI na rzecz zysków. Z kolei w kontrze, w zasobach OpenAI znaleźć można historię Muska, wraz z oryginalnymi e-mailami, z której wynika, że to Musk chciał włączenia OpenAI w struktury Tesli i przejęcia 100% kontroli.

Jakby na to nie patrzeć, Elon Musk z pewnością daleki jest od bezstronności w ocenie rozwiązań OpenAI. Od 2023 roku Musk buduje własny startup xAI i liczy na to, że w ramach wygranej sprawy sądowej z OpenAI zmusi firmę do upublicznienia technologii i wyników badań.

Co pomija Elon Musk w swojej krucjacie?

Musk ochoczo udostępnia kolejne wpisy na Twitterze X, nabijając się z możliwości swojego porzuconego dziecka, jakim jest ChatGPT. Dziwi się też, że Apple nie wytrenował sobie własnego modelu AI. Zapomina przy tym, że owszem, wytrenował. Apple Intelligence, jak to sobie ładnie wymyśliła firma z Cupertino, bazuje na kilku warstwach uczenia maszynowego.

Znaczna część operacji realizowana jest lokalnie, na samym telefonie, tablecie czy komputerze. Kolejna w obrębie prywatnej chmury i serwerów Apple'a. Dopiero trzeci poziom narzędzi pozwala na skorzystanie z chatu GPT — każdorazowo pytając użytkownika, czy chce przesłać zdjęcie albo tekst do OpenAI w celu przetworzenia. Mało tego, Apple zapowiedział, że zaprzęgnie też do pracy kolejnych usługodawców rozwiązań AI.