Pamiętacie BlackBerry OS? Firma chce ugody w ważnym procesie
BlackBerry oszukiwał swoich udziałowców? Firma dalej nie wyszła całkowicie z rynku mobilnego. Trzymają ją tam... sądy. Teraz Kanadyjczycy chcą ugody.

BlackBerry kiedyś był królem rynku mobilnego, tak samo jak Nokia. Obie firmy jednak poniosły porażkę i wycofały się z rynku smartfonów. Kanadyjczycy potem jeszcze udzielali praw do nazwy firmom TCL, Merah Putih czy Optiemus Infracom. Żadna już nie robi telefonów z symbolem jeżynki. Lepiej radzi sobie HMD Global wydający Nokie.
Teraz BlackBerry zajmuje się oprogramowaniem. Chodzi tu głównie o bezpieczeństwo i samochody. Nie znaczy to jednak, że kanadyjska firma całkowicie zostawiła za sobą etap smartfonów. Mimo że... bardzo by chciała.



Firma i jej dawne kierownictwo dalej procesuje się w sprawach związanych z dawnymi czasami. Na ławie oskarżonych siedzą też Thorsten Heins (dawny dyrektor generalny), Brian Bidulka (dawny dyrektor finansowy) i Steve Zipperstein (dawny główny radca prawny).
BlackBerry oszukiwał udziałowców? BlackBerry 10 OS w tle
O co tak właściwie chodzi? BlackBerry miał wprowadzać w błąd swoich udziałowców, przez co cena jego akcji na giełdzie była sztucznie napompowana. Kanadyjczycy mieli to robić poprzez zatajanie informacji o przewidywanej sprzedaży smartfonów z BlackBerry 10 OS.
Wszystko jednak raczej skończy się ugodą. Sędzia wydał zgodę na przesunięcie dalszego procesu, żeby strony mogły się dogadać. W przygniatającej większości tego typu spraw dokładnie tak się zresztą kończy.