Polscy sprzedawcy mają dość AliExpress i Temu. Nawołują do bojkotu
Polscy sprzedawcy mają dość konkurencji z chińskimi platformami AliExpress oraz Temu. Nawołują do bojkotu.

AliExpress i Temu to chińskie platformy sprzedaży, które zdobywają coraz większą popularność w Europie, w tym także w Polsce. Wygrywają przede wszystkim niskimi cenami, które wynikają z niestosowania się do europejskiego prawa i ogromnego wsparcia chińskiego rządu. Polscy sprzedawcy mają tego dosyć i nawołują do bojkotu — informuje Rzeczpospolita.
Bojkot Temu i AliExpress
AliExpress oraz Temu mogą oferować tak niskie ceny między innymi z powodu gigantycznego wsparcia chińskiego rządu. Ten nie tylko oferuje ulgi podatkowe, ale też wspiera budowę infrastruktury magazynowo-logistycznej. W efekcie sprzedawcy płacą zaledwie 4 proc. podatku CIT zamiast 25 proc. To wszystko przekłada się nawet o połowę niższe koszty logistyczne.



Poza tym chińskie platformy sprzedaży frywolnie podchodzą do przestrzegania europejskiego prawa. Dotyczy to między innymi dyrektywy Omnibus, w ramach której sprzedawcy muszą klarownie prezentować cenę, w tym także najniższą z ostatnich 30 dni. Druga sprawa to deklarowanie wartości przesyłek poniżej kwoty 150 euro, od której obowiązuje cło. Ma być ich aż 2 mln rocznie.
Przeglądamy nasze praktyki cenowe, aby upewnić się, że są zgodne ze wszystkimi przepisami i regulacjami. Udoskonalamy nasze wytyczne, aby pomóc sprzedawcom w dokładnym ustalaniu cen ich produktów i przestrzeganiu norm prawnych. Jako nowicjusz na polskim rynku swoje ceny oparliśmy na ustalonych normach branżowych. Bardzo cenimy opinie naszych polskich klientów, a przestrzeganie standardów prawnych i regulacyjnych obowiązujących na naszych rynkach operacyjnych ma kluczowe znaczenie dla naszego biznesu.
- informuje europejskie biuro prasowe Temu.
Polscy sprzedawcy nie mają jak konkurować cenowo z chińskimi platformami, a ich praktyki uznają za nieuczciwą konkurencję. Dlatego nawołują do bojkotu oraz lobbują za wzmocnieniem przepisów, które wyrównałoby szanse.
Konsumenci polskich i europejskich platform przede wszystkim powinni na tego typu praktyki reagować: bojkotować i omijać szerokim łukiem platformy, które dopuszczają się nieuczciwej konkurencji.
– mówi Sebastian Błaszkiewicz, szef sprzedaży Unity Group.