Chociaż rok szkolny trwa już od kilku dni to do czwartoklasistów nadal nie trafiły obiecane przez rząd "darmowe" laptopy. Według planów Ministerstwa Cyfryzacji urządzenia zostaną dostarczone do końca 2023 roku. Podczas przekazywania laptopów rodzice będą musieli podpisać specjalną umowę.
Zgodnie z zapisami w niej ani rodzic, ani tym bardziej dziecko nie będą mogli podjąć żadnych czynności rozporządzających (np. sprzedaż, zastaw itp.) sprzętu przez okres 5 lat od dnia przyjęcia laptopa na własność. W laptopach dla uczniów przewidziano specjalne oznaczenia, które minimalizują ryzyko takich sytuacji.
Wspomniana umowa zakazuje rodzicom (i dzieciom) usuwania wzorów graficznych, oznaczeń, symboli i naklejek dotyczących promocji realizowanego wsparcia wynikającego z ustawy lub identyfikujących przedmiot umowy, czyli laptopa.
5 lat użytkowania laptopa to jednak długi czas. Co jeśli wzory graficzne ulegną zatarciu lub odkleją się naklejki? Według podpisywanej umowy rodzic nie odpowiada za samoistne i naturalne zużycie się sprzętu. Jednak zobowiązany jest do okazania laptopa na wyraźne żądanie szkoły, do której uczęszcza jego dziecko.
Ministerstwo Cyfryzacji ujawniło również, że laptopy będą miały zainstalowany już fabrycznie system operacyjny. Dodatkowe programy leżą w gestii rodziców. Dopuszczalne jest też modernizowanie sprzętu, np. dołożenie pamięci RAM, o ile nie narusza to gwarancji, która trwa 3 lata. W przypadku awarii uczeń dostanie komputer zastępczy.
Zobacz: Razer ma hit dla graczy. Mowa o lekkich słuchawkach bezprzewodowych
Zobacz: Szykuje się przełom? Intel idzie śladami Apple
Źródło zdjęć: Shutterstock, Telepolis
Źródło tekstu: infor, oprac. własne