DAJ CYNK

Fałszywe opinie w Google i na Facebooku – sypią się kary, wchodzi nowe prawo

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Facebook

Fałszywe opinie i recenzje produktów publikowane w Google i na Facebooku trafiły pod lupę UOKiK już kilka miesięcy temu. Sprawcy tego procederu doigrali się – urząd ukarał pierwsze dwie spółki stojące za fałszywkami.

Opinie.pro z Lubartowa i SN Marketing z Krakowa to pierwsze dwie spółki ukarane przez UOKiK za handel nieprawdziwymi recenzjami i ocenami zamieszczanymi w internecie. Urząd ocenił, że tworzone przez nie opinie produktów lub usług były fikcyjne i wprowadzały w błąd.

UOKiK przyglądał się działaniom tych firm od maja 2022. Teraz wydał decyzje, w których stwierdził stosowanie przez nie nieuczciwych praktyk i nałożył na obie spółki kary finansowe – łącznie 70 tys. zł.

Handel opiniami na Facebooku i w Google

Spółka Opinie.pro sprzedaje innym firmom pozytywne opinie i oceny w wizytówkach Google oraz recenzje na Facebooku. Wcześniej w ofercie firma miała także opinie w portalach Tripadvisor, Ceneo, Oferteo i ZnanyLekarz. Firma handlowała też lajkami za wystawione komentarze.

UOKiK ustalił jednak, że wszystkie te oceny i opinie powstawały bez kontaktu z danym produktem lub usługą. Początkowo tworzyła je spółka Opinie.pro na podstawie informacji znalezionych w internecie lub pozyskiwała je na zasadzie wzajemności (w zamian za inną pozytywną opinię) w specjalnych grupach na Facebooku. Obecnie zamawia opinie u wykonawców z Azji.

Druga spółka, SN Marketing, zamieszczała pozytywne opinie w Google Maps. Oferowała je w pakietach, a klient decydował o częstotliwości publikacji. W opcjach dodatkowych można było wybrać polubienia opinii, rozbudowane teksty czy uzupełnienie opinii o zdjęcia. UOKiK podaje przykład takiej opinii:

Znają się na robocie i sprzęcie, gość z którym rozmawiałem wiedział wszystko mimo tego że wcale nie mam popularnego auta i zawsze są problemy. Tutaj skompletowane wszystko w dosłownie ułamek sekundy.

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, ocenił, że takie wymyślone recenzje całkowicie zaburzają obraz rynku, są szkodliwe dla konsumentów i konkurencji.

Publikowanie w internecie fałszywych opinii to szczególnie naganne zjawisko. W ten sposób konsumenci wprowadzani są w błąd, a ich decyzje zakupowe ulegają zniekształceniu. To także nie fair wobec konkurencji – uczciwych przedsiębiorców, którzy nie kupują ocen, przez co mogą być np. słabiej pozycjonowani w wyszukiwarkach internetowych

 – mówi Tomasz Chróstny.


W przypadku Opinie.pro kara wyniosła 40 tys. zł, spółka musi też zaniechać kwestionowanej praktyki. Natomiast na SN Marketing, który już zaprzestał tworzenia fałszywych opinii, Prezes UOKiK nałożył sankcje w wysokości 30 tys. zł. Obie spółki muszą poinformować o decyzjach UOKiK w wykorzystywanych przez siebie serwisach.

Koniec fałszywych opinii w internecie?

Od 1 stycznia 2023 r. zaczną w Polsce obowiązywać przepisy unijnej dyrektywy Omnibus, która zakłada większą przejrzystość zakupów w internecie. 

Jedną z ważnych zmian jest uregulowanie kwestii związanych z recenzjami konsumentów. Każdy przedsiębiorca, który udostępnia opinie na swojej stronie, będzie musiał informować, jak weryfikuje ich autentyczność, czyli jak sprawdza, czy opinia pochodzi od osoby, która faktycznie kupiła produkt lub skorzystała z usługi.

To z kolei powinno wymusić na portalach wprowadzenie sprawniejszych mechanizmów utrudniających działanie handlarzy fałszywymi opiniami.

Zobacz: Ceneo i opineo ukrywają negatywne opinie. UOKiK wziął portale pod lupę
Zobacz: Influencerzy czy scamerzy? Sprawdzi to UOKiK

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: UOKiK