DAJ CYNK

Co drugi Polak bezrefleksyjnie je oddaje. Igra z losem

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Prawo, finanse, statystyki

Co drugi Polak oddaje do utylizacji. Jest jeden problem

Jeżeli chcesz zutylizować starą elektronikę, to rób to z głową, gdyż w przeciwny razie bardzo łatwo stracić dane.

Jak wskazuje Krajowy Rejestr Długów, najczęściej co 1-3 lata (48% ankietowanych) użytkownicy wymieniają mały sprzęt elektroniczny. W tej kategorii znajduje się smartfon, czy tablet, a nawet laptop. Warto jednak pamiętać, by przed utylizacją sprzętu wyczyścić go ze wszystkich naszych danych, nawet gdy wymieniamy go ze względu na to, że jest uszkodzony.

Bartłomiej Drozd z serwisu ChronPESEL.pl zauważa, że wśród Polaków panuje coraz wyższa świadomość zagrożeń w Internecie, szczególnie w kwestii kradzieży danych osobowych. Jednak często według niego zapominamy o starych urządzeniach, na których również trzymamy prywatne informacje.

Dane na nich zwykle nie są zaszyfrowane, w efekcie ich odzyskanie jest bardzo łatwe, a zagrożeń jest wiele. Kradzież profilu w mediach społecznościowych może posłużyć do wyłudzeń, przejęcie danych osobowych ułatwić wzięcie kredytu na nasze nazwisko, a prywatne korespondencje i kontakty do znajomych czy rodziny niosą ze sobą ryzyko także dla naszych bliskich

- tłumaczy Bartłomiej Drozd z ChronPESEL.pl.

Według danych KRD większość Polaków (55%) utylizuje starą elektronikę, korzystając z usług wywozu elektrośmieci. Z kolei 26% ankietowanych oddaje urządzenia do specjalnych punktów. Warto pamiętać, że zużytą elektronikę można dostarczyć do sklepu handlującego tego samego typu sprzętem, który ma obowiązek przyjąć od nas urządzenie i je zutylizować.

Bartłomiej Drozd z ChronPESEL podkreśla, że samo usunięcie danych lub wylogowanie się z konta może nie wystarczyć, by uniknąć kradzieży danych osobowych. Najlepiej przywrócić je do ustawień fabrycznych przed oddaniem.

Zobacz także: Promocje na elektronikę. Przydatny sprzęt już od kilkunastu złotych

Uszkodzony, ale nie kompletnie zniszczony

Pytanie, co w przypadku gdy stary sprzęt uszkodzony jest na tyle, że sformatowanie pamięci nie jest możliwe, a jednak istnieje obawa, że ktoś dane z niego odzyska? Komputery to zazwyczaj żaden problem. Dysk można dość łatwo wyjąć i zachować, albo powierzyć firmie specjalizującej się w niszczeniu dysków. Koszt takiej usługi nie jest duży. Wynosi ok. 20-30 zł za sztukę.

Większe wyzwanie stanowią smartfony i inne urządzenia, w których nośnik pamięci zamontowany jest na stałe. Szanse na to, że ktoś będzie przerzucał stertę elektrośmieci, by później odczytywać dane z kości flash są wprawdzie niewielkie, ale niczego nie należy w ciemno wykluczać.

Część firm recyklingowych w profesjonalny sposób niszczy także dane, co potwierdza odpowiednim certyfikatem. Przeważnie jednak słono sobie za taki zabieg liczą, gdyż dedykują go głównie urzędom i korporacjom. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Poravute Siriphiroon / Shutterstock.com

Źródło tekstu: materiały prasowe oprac. własne