DAJ CYNK

USA: T-Mobile może połączyć się z siecią Sprint, zapadł ostateczny werdykt

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

USA: T-Mobile może się połączyć z siecią Sprint, zapadł ostateczny werdykt

Nowojorski sąd zatwierdził fuzję amerykańskiego T-Mobile z siecią Sprint. Tym samym zakończyła się wielomiesięczna batalia, której inicjatorzy zamierzali zablokować jedną z największych, wartą ponad 26 miliardów USD, transakcji na tamtejszym rynku telekomunikacyjnym.

Nowojorski sędzia Victor Marrero odrzucił skargę 13 amerykańskich stanów przeciwko połączeniu się T-Mobile ze Sprintem. Jeszcze na początku stycznia bieżącego roku szala zwycięstwa zdawała przechylać się na stronę przeciwników fuzji. Ostatecznie jednak sąd został przekonany argumentami T-Mobile: stwierdził, że proponowane połączenie prawdopodobnie nie spowoduje istotnego ograniczenia konkurencji na rynku usług telefonii komórkowej, a wręcz ją wzmocni z korzyścią dla wszystkich konsumentów.

Zobacz: Połączenie amerykańskiego T-Mobile z siecią Sprint zostanie zablokowane? Jest na to 60% szans
Zobacz: Tym razem przejęcie sieci Sprint przez T-Mobile jest

Dzięki tej decyzji fuzja T-Mobile ze Sprintem ostatecznie dokona się 1 kwietnia 2020 r. To zwycięstwo okupione zostało pewnymi ustępstwami. Sieć Sprint musi najpierw sprzedać swoje dwie marki pre-paid - Boost Mobile i Virgin Mobile - operatorowi Dish Network. Jednocześnie nowy T-Mobile został zobowiązany do utrzymania obecnych cen przez trzy lata, a także do zapewnienia nieograniczonego dostępu operatorom wirtualnym do swojej infrastruktury sieciowej, w tym także do 5G, przez siedem lat. Z tego skorzysta właśnie Dish Network, który będzie sprzedawał usługi prepaid pod dwoma pozyskanymi markami, korzystając przy tym z dostępu do anten T-Mobile. Jednocześnie Dish Network będzie musiał do 2023 roku zbudować własną sieć komórkową obejmującą 70 procent populacji USA. 

Umowa dotycząca połączenia sieci T-Mobile i Sprint ogłoszona została w kwietniu 2018 r., a jej wartość opiewała na 26,5 miliardów USD. To był jednak dopiero początek prawnej drogi do finalizacji umowy. Rok później połączenie sieci zyskało aprobatę amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości, a jakiś czas później - Federalnej Komisji Łączności (FCC). Mimo zgód instytucji federalnych fuzja wciąż stała pod znakiem zapytania. W czerwcu 2019 roku 13 amerykańskich stanów oraz Dystrykt Kolumbii złożyły w sądzie protest przeciwko połączeniu się sieci. Skarżący się zarzucali, że transakcja doprowadzi do zmniejszenia się konkurencyjności, wyższych cen i słabszej obsługi klienta. Ostatecznie nie udało im się tego udowodnić przed sądem.

Zobacz: T-Mobile w Stanach Zjednoczonych startuje z ofertą 5G. Zasięg obejmie 200 mln potencjalnych klientów
Zobacz: Tymczasowa zgoda na wielką fuzję amerykańskich operatorów

Wśród mocnych argumentów na rzecz połączenia znalazły się realizowane już plany T-Mobile na budowę sieci 5G. Obok tworzonej oferty 5G, magentowy operator potrzebuje także pasma 2,5 GHz, którym dysponuje Sprint. Dzięki fuzji liczba klientów nowego T-Mobile’a przekroczy 100 milionów. Jednocześnie operator będzie w stanie w ciągu trzech lat objąć siecią 5G aż 97% procent populacji Stanów Zjednoczonych, a w ciągu sześciu – 99% populacji. Co więcej, budowa tej sieci ma zapewnić skokowy wzrost zasięgu na rozległych terenach wiejskich. Te plany zyskały szczególną aprobatę ze strony Federalnej Komisji Łączności, która postrzega je jako korzystne dla amerykańskich konsumentów.

To wielka wygrana dla amerykańskich konsumentów – ocenił przewodniczący FCC, Ajit Pai.

Zobacz:  T-Mobile USA oficjalnie startuje z siecią 5G
Zobacz: T-Mobile: kiedy magentowy operator startuje z 5G? I dlaczego „bez nonsensów”?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News