Kontrole pieniędzy Polaków trwają. Dorwą cię nawet przed komputerem
Należy uważać, co się wstawia na platformach społecznościowych. Urząd Skarbowy nie śpi i kontroluje zdjęcia Polaków na Facebooku i Instagramie.

"A skąd on miał na to wszystko pieniążki?" - pyta już nie tylko zazdrosny znajomy na Facebooku, lecz również Urząd Skarbowy, mający dostęp do tych samych zdjęć. Według Polskiej Agencji Prasowej Fiskus poluje na Polaków na Facebooku i Instagramie, identyfikuje osoby na zdjęciach i sprawdza wydatki. Według ekspertów ma to być proceder na dużą skalę.
Fiskus kontroluje twoje zdjęcia na Facebooku
Trzeba uważać, co publikuje się w mediach społecznościowych. Nie chodzi już tylko o oszustów i naciągaczy, lecz również o Urząd Skarbowy, który w ten sposób na dużą skalę kontroluje, czy Polacy nie mają czegoś za uszami.



Dorota Kosacka, doradca finansowy podała przykład przedsiębiorcy, zajmującego się handlowaniem samochodami, który dodał zdjęcie z transakcji. Fiskus był w stanie zidentyfikować pojazdy i ich nowych właścicieli ze zdjęcia i zgłosił się do nich z pytaniami o kwotę zakupu i paragon.
Celem takich działań jest sprawdzenie, czy przedsiębiorcy prawidłowo ewidencjonują przychody oraz, czy nie migają się od płacenia podatków. Dotyczy to również właściwego rozliczania się z kosztów służbowych, które w rzeczywistości wynikają z prywatnych wakacji. Według portalu źródłowego nie są to odosobnione przypadki, lecz standardowa praktyka Fiskusa.
Zobacz: Revolut ostrzega. Nasila się fala ataków
Zobacz: Schowałem samochód i rower. Mam lepszy transport po mieście (Test)
Zobacz: TeleMIX (odc. 9) – skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia