Ta kontrowersyjna aplikacja zarabia jak szalona. Ma na to sposób
Telegram to jedna z najbardziej kontrowersyjnych aplikacji do przesyłania wiadomości. Pavel Durov, założyciel twierdzi, że jest to aplikacja, która w końcu dobrze zarabia.

Niedawno pisaliśmy, że Instagram jest prawdziwą maszyną do drukowania pieniędzy. Jak widać, nie tylko on. Rosyjski miliarder twierdzi, że Telegram, po 11 latach działania, również ma się całkiem nieźle, jeśli chodzi o kwestię zarabiania. Wszystko to dzięki reklamom i subskrypcjom premium. Telegram promował w tym roku działania monetyzacyjne, czyli model dzielenia się przychodami dla twórców i treści oraz subskrypcje biznesowe. Miesięczna opłata za pakiet Premium to koszt 4,99 dolarów.
Rosyjski Zuckerberg twierdzi, że przychody platformy w tym roku przekroczyły 1 miliard dolarów, a rezerwy gotówkowe wyniosły 500 milionów dolarów. Telegram zarabia, mimo całej otoczki kontrowersji, która się nad nim zebrała. Przypomnijmy, że komunikator od dłuższego czasu zmaga się z krytyką za dezinformację oraz brak moderowania treści. Choć i to się powoli zmienia na lepsze. Na początku grudnia, podjał przełomową decyzję i zgodził się na współpracę w pewnej istotnej kwestii, jaką jest ochrona dzieci, i przystąpił do stosownego programu. W sierpniu francuskie władze aresztowały Durova i przedstawiły zarzuty. Od tego czasu, nie może on opuścić Francji.


