DAJ CYNK

Nubia Redmagic 8S Pro: szybka bestia, jeszcze szybsza. Test telefonu dla graczy

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu


Marka Redmagic nie spoczęła na laurach i wprowadziła kolejny gamingowy supersmartfon – Redmagic 8S Pro. Nie jest to całkiem nowa konstrukcja, lecz ulepszenie znanego już modelu Redmagic 8 Pro. Kto szuka szybkiej bestii nie tylko do gier, powinien się nim zainteresować.

Pierwszy model z ósemkowej serii – Redmagic 8 Pro – miał swoją premierę na początku roku 2023, a my recenzowaliśmy go w lutym. Minęło kilka miesięcy i należąca do firmy Nubia marka Redmagic zaprezentowała podrasowany model Redmagic 8S Pro, który od lipca jest już dostępny w sprzedaży. Można go też zamówić do Polski ze strony https://eu.redmagic.gg. Przypuszczalnie smartfon wejdzie też do polskiej dystrybucji w kraju.

Zobacz: Najszybszy smartfon świata. Testujemy Nubia Redmagic 8 Pro

Redmagic 8S Pro dostępny jest w Europie w trzech wersjach: Midnight 12 + 256 GB za 649 euro, Platinum 16 + 512 GB za 779 euro i Aurora 16 + 512 GB za 799 euro. Czyli przeliczając na nasze, smartfony dostępne są w przedziale od 3000 do 3800 zł, co jest bardzo atrakcyjną kwotą, patrząc na ich możliwości.

czerwiec 2023
228 g, 9.47 mm grubości
16 GB RAM
512 GB, (opcje: 256 GB)
-
50 Mpix + 8 Mpix + 2 Mpix + 16 Mpix
6.8" - AMOLED (1116 x 2480 px, 400 ppi)
Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2, 3,36 GHz
Android v.13.0
6000 mAh, USB-C

Co w zestawie?

Srebrne, bardzo ładnie wykończone pudełko obiecuje bogaty zestaw, jednak w środku znajdziemy niemal standardowe wyposażenie. Poza telefonem, ładowarką GaN 65 W, czerwonym kablem dwustronnie zakończonym złączem USB-C, a także kluczykiem SIM zestaw zawiera przezroczyste, sztywne etui z plastiku. Pokrowiec nie jest zbyt ładny, ale nie tylko daje ochronę, ale także zapewnia większą wygodę trzymania obudowy, dzięki wypustkom na rogach. To ważne, bo bez etui telefon nie zawsze idealnie układa się w dłoni – a konkretnie mnie sprawiał problemy podczas grania.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis.pl

Źródło tekstu: Telepolis.pl