DAJ CYNK

Test telefonu Xiaomi Mi A1

Michał Świech (Isand)

Testy sprzętu

Telefon i łączność



Aplikacja obsługująca podstawowe funkcje telefoniczne jest bardzo prosta (wręcz ascetyczna), a co za tym idzie - bajecznie łatwa w obsłudze. Wygląda dosyć estetycznie. Nie znajdziemy jednak jakichś większych funkcji. Ot, prosta klawiatura. Do dyspozycji mamy jeszcze "kontakty", do których to możemy dostać się zarówno z poziomu ekranu głównego jak i z samej aplikacji telefonu. Nie zabrakło funkcji Smart Dial (wydawałoby się, że jest to oczywista funkcja, ale Apple przypomina nam, że jednak nie do końca). Wiadomości mają funkcjonalność typową dla aplikacji tego rodzaju. Do wprowadzania tekstu służy klawiatura Google.



Jeśli mówimy o jakości rozmów, to trzeba ze smutkiem przyznać, że jest ona słaba. Albo inaczej. Rozmówcę słyszymy doskonale, wszystko zachowuje czystą barwę. Zatem jak to mówimy w moim regionie... kaj mosz problem, synek? Ano tutaj, że wszyscy rozmówcy mieli problem z usłyszeniem mnie. Z tych samych miejsc zadzwoniłem do tych samych osób przy użyciu dwóch innych modeli i.... problemu nie było. Potem jeszcze raz wykonałem połączenie za pomocą Mi A1 i kłopoty magicznie się pojawiły.



Jeśli chodzi o łączność, to Mi A1 jest hybrydowym Dual SIM. Oznacza to, że jeno z miejsc na kartę SIM może zostać zajęte przez kartę pamięci. Telefon obsługuje też LTE. I obsługuje bardzo dobrze. Telefon doskonale łapie zasięg we wszystkich zakresach sieci. Bluetooth również działa bez zarzutu. Testowałem połączenie z komputerem oraz innym telefonem. GPS dobrze określa naszą pozycję. Poprzednie modele Xiaomi często charakteryzowały się problemami właśnie w tych dwóch ostatnich kwestiach. Nie znajdziemy natomiast NFC. Dla mnie to nie problem (jestem jednak zwolennikiem płatności gotówkowych), ale dla osób przyzwyczajonych do płacenia za pomocą smartfonu to spory minus.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News