DAJ CYNK

Test Xiaomi Mi Air 2S - tanie słuchawki pokazujące, że #XiaomiLepsze

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Testy sprzętu

Brzmienie i jakość dźwięku

Na początek zła wiadomość - Xiaomi Mi Air 2S nie oferują obsługi kodeków z rodziny aptX. Zamiast tego mamy SBC, AAC i LHDC. Ten ostatni to kodek wysokiej rozdzielczości, którym producent chętnie chwali się w materiałach marketingowych.

Xiaomi Mi Air 2S

Fajnie? No niby fajnie, tylko obecnie lista wspierających go smartfonów jest szalenie krótka. Dość powiedzieć, że w ramach oferty Xiaomi ogranicza się ona wyłącznie do modelu Mi 9 Pro 5G oraz rodziny Mi 10. Także no… niby super, że mamy dźwięk wysokiej rozdzielczości, ale osobiście wolałbym jednak, gdyby producent zafundował nam w to miejsce standardowe aptX, z którego przynajmniej klienci marki mogliby skorzystać.

A teraz przechodzimy do kwestii, która wprawiła mnie w najwięcej rozterek - brzmienia. Xiaomi Mi Air 2S to średnicowe, lekko rozjaśnione granie. Mamy tu mało basu, dużo powietrza i całkiem niezłą jak na słuchawki douszne rozdzielczość. Ale no właśnie - „jak na słuchawki douszne”. Zastosowana konstrukcja wydaje się ograniczać możliwości dźwiękowe testowanego modelu, skutkując m.in. problemami z klarownością czy ograniczonym zakresem dynamiki.

Jak już wspomniałem, Mi Air 2S basem nie rozpieszczają. Na dodatek ma on bardzo słabe zejście, a mówiąc bardziej potocznie, brakuje mu pier… ekhm, „uderzenia”. Fani szeroko pojętej muzyki rozrywkowej mają święte prawo być z tego powodu niepocieszeni. Cała reszta w sumie też, bo nawet w przypadku „lżejszych” gatunków, takich jak muzyka klasyczna czy jazz, część dźwięków ginie w tłumie. Ale żeby nie było tak ponuro, niskie tony są szybkie i bardzo dobrze kontrolowane - za to warto je pochwalić.

Xiaomi Mi Air 2S

Średnie tony wysuwają się na pierwszy plan i są bez wątpienia najbardziej atrakcyjną częścią tutejszego pasma. Charakteryzują się niezłą rozdzielczością, brzmienie poszczególnych instrumentów jest ładnie zróżnicowane, a wokale prezentowane są w sposób łagodny i przyjemny, choć zarazem nieco odchudzony. To co może przeszkadzać, to drobne problemy z klarownością; charakterystyczny „kocyk”, zza którego wydają się dochodzić do nas dźwięki.

Wysokie tony wybrzmiewają ładnie, choć niestety w mocno ograniczonym zakresie. Górne partie bardzo szybko ulegają zniekształceniom, na czym cierpi odwzorowanie detali i ogólny odbiór słuchawek.

Scena jest ciasna, a instrumenty wydają się grać tuż przy uszach. Ze względu na ograniczoną dynamikę trudno wychwycić różnice odległości między poszczególnymi źródłami pozornymi, ale już kierunek dochodzących do nas dźwięków został oddany całkiem wiarygodnie. Separacja mogłaby natomiast być nieco lepsza, co wiąże się z opisaną wcześniej ograniczoną klarownością.

Xiaomi Mi Air 2S

Dynamika, co już kilkukrotnie podkreśliłem, w zasadzie tutaj nie istnieje - wszystkie dźwięki są niemal tak samo głośne. Słuchawki są także stosunkowo ciche - w domu wymagały ode mnie ustawienia głośności mniej więcej na 2/3 skali, a poza nim jeszcze wyżej ze względu na słabą izolację.

Mikrofon

Mikrofon w Xiaomi Mi Air 2S sprawdza się jak na konstrukcję TWS bardzo dobrze. Głos jest rejestrowany wyraźnie i wyraźnie wybija się ponad dźwięki otoczenia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne