Tragedia wisi na włosku. Chiny sprokurowały kosmiczne bombardowanie
Chińczycy planują zdominować eksplorację kosmosu, a naukowcy są tym faktem zaniepokojeni. I słusznie. Jak Państwo Środka chce podbić przestrzeń kosmiczną, gdy dopuszcza się tak rażących niedopatrzeń?

Chiny budują swoją własną stację kosmiczną, której nie będą musieli dzielić z NASA, ESA ani Roskosmosem. Zapowiada się to obiecująco, szczególnie, że w ostatnim czasie udało im się wystrzelić kolejny moduł. Wentian został z powodzeniem zainstalowany i Chiny już niedługo skompletują całą stację kosmiczną. Tej jesieni planują dostarczyć ostatni moduł.
Chiny tracą kontrolę nad rakietą. Może dojść do tragedii
Projekt jest godny pochwały, gdyż dodatkowe badania mogą w znacznym stopniu pomóc ludzkości. Nie zmienia to jednak faktu, że Chińczycy notorycznie dopuszczają się poważnych niedopatrzeń. Pozostałości po rakiecie Long March 5B już niedługo spadną na Ziemię, lecz nie wiadomo, gdzie dokładnie. Taka niekontrolowana sytuacja jest niesamowicie niebezpieczna i może narobić wielu szkód.



Two objects cataloged from the CZ-5B launch: 53239 / 2022-085A in a 166 x 318 km x 41.4 deg orbit, 53240 / 2022-085B in a 182 x 299 km x 41.4 deg orbit. Orbital epoch of ~1200 UTC confirms that the inert 21t rocket core stage remains in orbit and was not actively deorbited.
— Jonathan McDowell (@planet4589) July 24, 2022
Nie jest to pierwszy raz, gdy takie coś zdarzyło się Chińczykom. W maju 2020 naukowcy potępiali ich za dokładnie takie samo działanie. Świat nauki uważa to za niedopuszczalne, gdyż istnieją już technologie, które potrafią ułatwić kontrolowany powrót boosterów na Ziemię.
Części Long March 5B wrócą na Ziemię, lecz nie wiadomo dokładnie kiedy ani gdzie. Eksperci przewidują, że nastąpi to na początku przyszłego tygodnia. Trzeba się liczyć z tym, że może dojść do tragedii.