DAJ CYNK

Oszukał fotoradar. Jechał... zbyt szybko

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Motoryzacja

Jak oszukać fotoradar? To prostsze niż myślisz, choć ryzykowne

Do bezprecedensowej sytuacji doszło na drogach belgijskich. Brawurowy kierowca może uniknąć kary, gdyż jechał tak szybko, że odczyt przekroczył zakres certyfikacji fotoradaru. 

Ludowa mądrość głosi, że jeśli człowiek kradnie, to powinien z marszu szarpnąć się na tak dużą sumę, by nie musiał uciekać. Jak się okazuje, szaleństwo sprawdza się także w przypadku przekraczania prędkości.

W piątek 1 lipca, około godziny 23.30, fotoradar na belgijskiej autostradzie E42 wykonał zdjęcie kierowcy 1500-konnego Bugatti Chiron. Mandatu jednak najprawdopodobniej nie będzie, a to dlatego, że pojazd został rozpędzony do prędkości przekraczającej zakres certyfikacji rejestratora.

Jechał zbyt szybko dla fotoradaru

Kuriozalną sytuację opisują lokalne media. Jak czytamy, zastosowany w miejscu wykroczenia fotoradar formalnie operuje w przedziale od 0 do 250 km/godz. Tymczasem odczyt w przypadku bugatti wskazał... 388 km/godz.

W myśl prawa takie wykroczenie oznaczałoby mandat w wysokości 4 tys. euro (ok. 17,86 tys. zł) i zawieszenie prawa jazdy na okres 5 lat. Rzecz w tym, że belgijski kodeks drogowy pozwala odczyty spoza zakresu podważyć, jasno informując o konieczności certyfikacji urządzeń pomiarowych.

Warto zauważyć, w 2019 roku podobna sprawa zakończyła się wygraną kierowcy, choć wówczas licznik wskazał „zaledwie” 265 km/godz. Media zauważają, że historia się zapewne powtórzy, ale dlatego domagają się nowelizacji prawa. Jak stwierdzono, w obecnym kształcie przepisy wręcz zachęcają do brawury.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Thomas Dutour / Shutterstock

Źródło tekstu: Tom's Guide, oprac. własne