AirPods 3 oficjalnie. Trochę jak Pro, ale znacznie taniej
Bez większego zaskoczenia, Apple przedstawił najnowszą, trzecią już generację słuchawek AirPods.

Przed konferencją wiele mówiło się o tym, że nowe AirPodsy zyskają odświeżony wygląd, inspirowany modelem Pro. I cóż, tak jest w istocie.
Nowe Apple AirPods 3. generacji rzeczywiście wyglądają niczym AirPodsy Pro. Z tą jednak różnicą, że nie są to słuchawki dokanałowe, a wciąż bardziej klasyczne, douszne. Tak czy inaczej, jak chwali się Apple, niniejszym powinny zapewniać głębsze brzmienie przy jednocześnie lepszej izolacji otoczenia, choć oczywiście odbywa się to w pełni pasywnie. Bez aktywnego tłumienia.



Kontynuując temat brzmienia, podstawowe AirPodsy wspierają teraz technikę spatial audio, symulującą dźwięk przestrzenny. Ponownie, znaną z modelu Pro.
Przechodząc natomiast do kwestii konstrukcyjnych, w słuchawkach umieszczono sensory sterowania czułe na nacisk, a wbudowane akumulatory wytrzymują ponoć dłużej, tj. nawet do 6 godzin. Oczywiście, zgodnie z panującą w Cupertino modą, nie mogło zabraknąć też wsparcia dla ładowarki MagSafe.
Nowością jest też wodoszczelność, choć szczegółów na jej temat niestety zabrakło, przez co nie wiadomo, jak długo i jak efektywnie sprzęt oprze się wodzie w praktyce.
Znamy tymczasem cenę, równą 179 dol. To daje o okrągłych 50 dol. mniej niż trzeba wyłożyć za AirPods Pro, a jednocześnie 30 dol. mniej niż w dniu premiery wyceniono 2. generację z bezprzewodowym etui ładującym. Zatem, można mówić o małej niespodziance.