DAJ CYNK

iPhone SE? Nuda. TO jest "najciekawsza" premiera Apple

Jakub Szczęsny

Sprzęt

Apple kółka Mac Pro

Apple jest mistrzem mocnych premier. To fakt nie do obalenia - można nawet odnieść wrażenie, że jak bardzo nie byłoby nudne urządzenie tego producenta, jak bardzo byłby nieprzydatny gadżet stworzony w Cupertino - i tak będzie się o nim mówić. Apple doskonale wie jak robić wokół siebie szum. O wspomniany szum nietrudno, gdy akcesorium, które mogłoby równie dobrze pojawić się w Castoramie za kilka złotych, wycenia się na więcej niż trzeba zapłacić za telefon komórkowy.

Zobacz: T-Mobile znowu rozdaje darmowe gigabajty, tym razem trzy

Jeżeli masz komputer Mac Pro, pewnie bardzo Ci brakuje kółek, które powodują, że przemieszczanie tego urządzenia staje się dużo łatwiejsze. Apple doskonale wie o Twoim problemie i oferuje Ci rozwiązanie. Zestaw dedykowanych kółek, za które zapłacisz niedużo, bo jedyne... 3499 złotych. Za najtańszą konfigurację komputera Mac Pro należy zapłacić 27 999 zł - a zatem dodatkowe kółka wymagają od klienta zapłacenia ponad 10% kwoty najtańszego zestawu. Ale to przecież nie pierwszy raz, gdy Apple szokuje rynek cenami takich akcesoriów. Pamiętacie jeszcze monitor Pro Display XDR? Tam opcjonalna nóżka kosztuje aż 3800 złotych. Opcjonalny jest również nieco tańszy uchwyt VESA. Apple zdecydowało, że w zestawie z monitorem nie będzie dołączone żadne z tych akcesoriów, co ma pewien sens z punktu widzenia ekologii i wygody użytkownika. Nie usprawiedliwia to jednak "kosmicznej" ceny. Nieco tańsze są natomiast "nóżki" do Maka Pro: 1499 złotych. Kupując nowy komputer, stanowią one "standard", za kółka należy dopłacić dwa tysiące złotych. 

Mac Pro kółko

Wbrew wszelkim pozorom... Apple wie co robi

I jestem absolutnie pewien, że kółka ze stali nierdzewnej charakteryzujące się zaskakująco wysoką ceną, czy też tańsze (choć w dalszym ciągu drogie) nóżki to przejaw głębokich przemyśleń tego producenta. Te natomiast zostały umotywowane realnymi potrzebami konsumentów, którzy nabyli komputer Mac Pro. Te akcesoria nie pojawiły się tam bez powodu i... nie bez powodu kosztują tyle, ile kosztują. Klient, który zapłacił minimum 27 999 złotych za komputer nie będzie mieć ogromnych oporów przed tym, aby dokupić sobie takie akcesorium - przynajmniej według Apple. Natomiast wszyscy ci, którzy Maka Pro kupią dopiero teraz, albo dostaną nóżki "w standardzie", albo dołożą do zestawu kółka za 2 tysiące złotych. Przyrównując ceny akcesoriów Apple do tego, ile trzeba wydać na pełen zestaw... nie jest już tak bardzo kosmicznie. Bo przecież taki Mac Pro może kosztować i ponad 270 tysięcy złotych, prawda? 

Przypomnijmy sobie jeszcze jedno, dosyć osobliwe akcesorium od Apple: etui Smart Battery Case. W tym momencie takowe nabyć możemy za 619 złotych (dla iPhone'a 11, różne kolory) z oficjalnego sklepu Apple w Polsce. Krytycy tego akcesorium wskazywali nie tylko na podejrzanie wysoką cenę dodatku (według mnie nie jest ona szczególnie dziwna), ale również na wątpliwe walory estetyczne. Trzeba przyznać, że iPhone w takim etui sporo traci na urodzie. Zyskuje jednak na użyteczności: Apple obiecuje nawet 50% więcej czasu pracy na jednym cyklu ładowania. 

Apple iPhone Smart Battery Case

Dlaczego Apple tak wycenia swoje akcesoria? Powód jest bardzo prosty

Najprostsze odpowiedzi są najlepsze. Apple po prostu może w taki sposób wyceniać swoje produkty. W branży doskonale wie się o tym, że iPhone'y wcale nie muszą być takie drogie - ich wyprodukowanie kosztuje producenta relatywnie niewiele w stosunku do tego, ile za nie muszą zapłacić klienci. Oczywiście, w cenie telefonu znajduje się również wsparcie techniczne, koszt tworzenia oprogramowania oraz ogólny komfort wynikający z obsługi spójnego ekosystemu Apple. Niemniej, marża producencka jest całkiem spora.

Apple jednak w swoim kręgu jest... bezkonkurencyjne. Owszem, konkurują z nim tacy producenci jak Samsung, LG, Huawei, Xiaomi i wielu, wielu innych (w zależności od tego, o jakich sprzętach mówimy). Jednak jest coś, co odróżnia Apple od reszty. Własny ekosystem usług, własne oprogramowanie i bezproblemowość (o ile działamy w obrębie apple'owskiego rezerwatu). Klient dopłaca nie tyle za markę (która stanowi reprezentację wyżej wspomnianych wartości), co za konkretne cechy apple'owskich produktów. Biorąc pod uwagę te czynniki możemy jednoznacznie stwierdzić, że nie ma żadnych przeszkód w tym, aby nawet akcesoria Apple kosztowały tak dużo - choć brzmi to odrobinę absurdalnie. 

Zobacz: Huawei daje prawie 150 zł na filmy w Huawei Video, ale nie wszystkim

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News