Nintendo zawodzi. Switch 2 powtórzy błędy poprzednika
Wszyscy na to czekali, ale nikt tego nie zobaczy. Mimo licznych zmian Joy-Con 2 nie doczekają się bezawaryjnych gałek opartych na Efekcie Halla.

Chociaż pierwsze Nintendo Switch to niekwestionowany sukces Japończyków, to przenośna konsola od 2017 roku regularnie boryka się z tzw. "stick drift". Usterka ta, polegająca na niezamierzonym ruchu gałki analogowej, przyniosła firmie wiele pozwów, a według byłych pracowników naprawa uszkodzonych kontrolerów bywała bardzo stresująca.
Zamiast tego Japończycy chwalą cichą pracę i płynny ruch
Nie powinno więc dziwić, że fani oczekiwali, iż Nintendo aktywnie pracuje nad rozwiązaniem problemu w nadchodzącym Switchu 2. W końcu panaceum jest proste i znane- wyposażyć Joy-Con 2 w gałki korzystające ze Zjawiska Halla. Niestety, Japoński gigant się na to nie zdecydował.



Taką informację potwierdził Nate Bihldorff z amerykańskiego oddziału Nintedo w rozmowie z redakcją Nintendo Life. Nie wiadomo natomiast, czy podobna technologia znajdzie się w nowym Nintendo Switch Pro Controller. Podczas wywiadu Bihldorff dość szybko zmienił temat, co może sugerować, że także ten kontroler nie wykorzysta Efektu Halla.
Zamiast tego Japończycy chwalą się cichą pracą i płynnym działaniem gałek, określanych w wewnętrznych materiałach jako "smooth-gliding sticks". Kouichi Kawamoto, Takuhiro Dohta i Tetsuya Sasaki wskazują, że dźwięk generowany przy poruszaniu drążkami został znacząco zredukowany, co docenią miłośnicy dynamicznych gier, takich jak "Super Smash Bros.".
Tym samym trudno obecnie ocenić czy Nintendo uda się uniknąć problemów z driftującymi gałkami w nadchodzących kontrolerach, czy czeka nas powtórka z rozrywki. Ostateczna weryfikacja nastąpi zapewne po premierze Switcha 2, zapowiedzianej na 5 czerwca 2025 roku.