DAJ CYNK

Windows 11 może drastycznie ograniczyć wydajność w grach

Piotr Urbaniak

Windows

Windows 11 może ograniczyć wydajność w grach nawet o 25 proc.

Windows 11 wygląda na system zoptymalizowany znacznie lepiej od poprzednika, ale w niewprawnych rękach, jak się okazuje, może sprawiać kłopoty.

 

Windows 11 zapowiada się na fenomenalny system dla graczy. Funkcje takie jak DirectStorage czy Auto HDR rozpalają wyobraźnię hołdowników technologii, a integracja z usługą Game Pass daje konkret dla zwykłego konsumenta. Niemniej okazuje się także, że nowe okienka, umieszczone w niewprawnych rękach, mogą stać się przyczyną kłopotów z wydajnością.

Motyw przewodni stanowi funkcja Virtualization-Based Security (VBS), która odpowiada za bezpieczeństwo platformy. Wprawdzie została ona wprowadzona już w dziesiątce, ale dopiero teraz staje się aktywna domyślnie, co sprawia, że w końcu wielu dowie się o jej istnieniu. A znaczenie ma niebagatelne.

Superbezpiecznie, ale jest ale

VBS wykorzystuje wirtualizację, by zbudować superbezpieczną, odizolowaną enklawę w pamięci, nad którą bezpośrednio czuwa moduł hipernadzorcy. Trafiają tam zarówno kluczowe procesy systemu, jak i poświadczenia aplikacji trzecich. W efekcie nawet jeśli szkodliwy kod zostanie wykonany, to istotnie maleje ryzyko utraty wrażliwych informacji, bo te znajdują się za dodatkowymi zasiekami. 

Problem w tym, że wszystkie operacje na pamięci, a więc także implementacja VBS, są bardzo kosztowne sprzętowo. W pracy biurowej można to jeszcze przeboleć, bo zazwyczaj i tak nie wyciska się wtedy z platformy maksa. Co innego w przypadku wymagających gier AAA.

Jak wynika z pomiarów przedstawionych przez serwis PCGamesN, różnice są naprawdę dotkliwe. Porównanie liczby klatek na sekundę dla maszyny z włączoną wirtualizacją jest wręcz druzgocące. W zależności od gry, średni fps spada bowiem od 5 do blisko 30 proc. Na dokładnie tej samej konfiguracji sprzętowej, podkreślmy.

Nowy problem gotowców?

Co jednak warte odnotowania, nie każdy tego problemu doświadczy. Aktualizując komputer do Windowsa 11, z dziesiątki, VBS pozostaje wyłączony. Automatycznie natomiast uruchamia się podczas czystej instalacji z ISO

Teraz – ciekawe, jak będzie z popularnymi gotowcami, zwłaszcza tymi markowymi jak Dell, Asus i inne. Nie ma co ukrywać, w dużej części są one kupowane przez osoby o dość umiarkowanej wiedzy na temat PC-tów. Czy producenci zawczasu przygotują odpowiednią konfigurację, ciężko niestety stwierdzić. 

W razie czego status funkcji VBS można sprawdzić poprzez narzędzie diagnostyczne MSInfo32.exe. Wystarczy je uruchomić z poziomu wyszukiwarki, a zwróci oczekiwaną odpowiedź.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Materiały prasowe

Źródło tekstu: PCGamesN, oprac. własne