DAJ CYNK

Test telefonu Huawei Ascend Mate 7

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Rozmowy telefoniczne

Mate 7 oferuje bardzo dobrą jakość rozmów. Nawet w gorszych warunkach zasięgu wszyscy rozmówcy są dobrze i wyraźnie słyszani, nie zdarzyło mi się również nigdy, żeby ktoś narzekał na słyszalność mojego głosu. Co prawda korzystając z technologii HD Voice produkty Samsunga oferują jeszcze czystszy dźwięk, ale szczerze powiedziawszy nie można na Huawei'a narzekać.

Nieco gorzej wypada kwestia czułości modemu GSM oraz tak zwanego łapania zasięgu. Tutaj już Ascend niczym specjalnym się nie wyróżnia na tle konkurencji. W mojej ulubionej, testowej "czarnej dziurze" zasięg znikł tak samo jak w Note'cie 3 i niemożliwe było dzwonienie, o transmisji danych nie wspominając. W innych miejscach Mate prezentował raczej podobne wskazania do Note'a 3. Mimo wielu prób umyślnego zakrycia dłonią anten nie udało mi się również wywołać efektu "uścisku śmierci" - siła sygnału nie zmieniała się niezależnie od sposobu trzymania telefonu. Reasumując: jest OK, choć z pewnością nie idealnie.

Mimo swoich pokaźnych gabarytów Huawei jest w miarę poręczny podczas prowadzenia rozmów, co zawdzięcza w głównej mierze swojej stosunkowo niskiej masie. Nawet bardzo długie rozmowy nie powodują również ani mocnego nagrzewania się telefonu, ani nadmiernego zużycia baterii. Aluminiowa obudowa leży dość pewnie w dłoni, choć podczas mrozów (testy prowadzone w zimie) trzymanie Mate'a podczas rozmów na otwartej przestrzeni jest zdecydowanie mniej przyjemne niż jego plastikowych rywali. Mimo oczywistej obecności przedniej kamery, Huawei nie umożliwia prowadzenia wideorozmów za pomocą sieci 3G. Zgodnie ze swoim zwyczajem wspomnę również o możliwości automatycznego rejestrowania połączeń telefonicznych, choć znalezienie poprawnie działającego programu zajęło mi tym razem trochę więcej czasu.

Wiadomości i poczta e-mail

Aplikacja do obsługi wiadomości tekstowych jest połączona z dialerem telefonu oraz z listą kontaktów. Choć uruchamiać ją możemy osobnym skrótem, to przesunięcie palcem w bok okna programu przenosi nas do wspomnianych aplikacji. I trzeba przyznać, że jest to rozwiązania wygodne i praktyczne. Samo okno obsługi widomości to tradycyjna lista wątków pogrupowanych według rozmówców z graficzną oprawą nawiązującą do reszty Emotion UI. Telefon automatycznie usuwa z naszych wiadomości polskie znaki diaktryczne zachowując maksymalną długość tekstu w liczbie 160 znaków. Raporty doręczenia prezentowane w formie pojawiającego się na krótko powiadomienia, po którym pozostaje informacja obok wysłanego tekstu. Miłym dodatkiem jest "Filtr wiadomości nękających" po którego zastosowaniu możemy dodać na czarną listę wszystkich niechcianych nadawców.

Mniej "odkrywcze" są aplikacje do obsługi poczty elektronicznej. Gmail to znany wszystkim klient poczty w domenie Google, zaś program E-mail po prostu robi to, do czego go zaprojektowano: poprawnie obsługuje pocztę z domen Exchange, IMAP oraz POP3. Aplikacja po prostu działa i to chyba wszystko, co warto o niej napisać.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News