DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N9

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Przeglądarka internetowa w głównym widoku prezentuje duże napisy będące skrótami do często otwieranych stron. Aplikacja uproszczona jest do granic możliwości - mamy tylko okno adresu i ikonkę menu dającą dostęp do 4 funkcji: otwórz nowe okno, udostępnij tę stronę, dodaj do aplikacji i subskrybuj kanał. Przytrzymanie łącza daje możliwość podzielenia się linkiem ze znajomymi, otworzenia go w drugim oknie czy po prostu skopiowanie adresu. W przypadku zdjęć mamy też możliwość zapisu ich w galerii. Pomiędzy poszczególnymi oknami przełączamy się z widoku panelu prezentującego aktywne w tle aplikacje. W ustawieniach telefonu doszukać można się też dodatkowych ustawień przeglądarki: blokada menu podręcznego, wybór silnika wyszukiwania (oprócz Google, mamy tu też Bing, Yandex i Baidu) czy czyszczenie pamięci podręcznej.

Przeglądarka internetowa nie obsługuje elementów Flash i do oglądania zasobów YouTube zmuszeni będziemy uruchomić aplikację YouTube znajdującą się w menu głównym telefonu (w sumie to bardziej skrót do serwisu m.youtube.com niż "prawdziwa aplikacja"). Filmy w serwisie Vimeo dostępne są już jednak bezpośrednio z poziomu przeglądarki (w tym te osadzone w artykułach na TELEPOLIS.PL). Samo przeglądanie jest dość szybkie, a strony internetowe mają układ zbliżony do tego na komputerze. Działa zoom przez mutlitouch, jak i przybliżenie kolumny tekstu po dwukrotnym dotknięciu jej palcem. Przeglądarka jest poprawna, a na tle Galaxy S II wręcz mizerna. Najbardziej boli brak obsługi technologii Flash - skoro Nokia N900 z Maemo potrafiła (i to przy znacznie słabszym procesorze), to dlaczego N9 już sobie z Flashem nie radzi?

O wiele lepiej dopracowana jest obsługa wiadomości e-mail i RSS-ów. Te ostatnie dodać możemy już z poziomu przeglądarki internetowej i sami przy tym decydujemy czy mają być widoczne jedynie w dedykowanej aplikacji, czy może też w widoku Wydarzeń. Poczta email prezentowana może być w oddzielnych widokach dla poszczególnych kont, jak i w widoku zbiorczym. Nie miałem problemów z konfiguracją konta Gmail i MS Exchange. Aplikacja pocztowa jest bardzo szybka, radzi sobie z załącznikami w formatach pakietu MS Office czy z PDF-ami. Niestety nie dostajemy w standardzie oprogramowania do edycji dokumentów - mamy zapewniony jedynie ich podgląd. Do widoku dodać możemy ulubione foldery zaszyte w strukturze naszej skrzynki pocztowej. Po skonfigurowaniu kont pocztowych warto zerknąć do ustawień kont i tam do Harmonogramu. Nokia standardowo uaktywnia interwał synchronizacji w szczycie na 20 minut i godziny szczytu na 9:00 - 17:00. Bez zmian w tym miejscu nie uświadczymy poczty w trybie push, poza tym poza godzinami szczytu automatyczna synchronizacja poczty jest domyślnie wyłączona.

Twitter pojawił się jako standard w najnowszym oprogramowaniu do iPhone’ów iOS 5. Standardem jest i w Nokii N9. Zarówno ta aplikacja, jak i wszędobylski Facebook mogą zasypywać nasze okno powiadomień wpisami od naszych znajomych (oczywiście o ile pozwolimy na to programom). Status dostępności łatwo ustanowimy poprzez górną belkę systemową - w tym nawet z podaniem naszej aktualnej lokalizacji. Nie ma też problemu by dla każdego z kont uczynić tę operację ręcznie.

Rozczarowałem się preinstalowaną aplikacją Skype - owszem, ładnie rezyduje sobie ona w pamięci, utrzymując naszą dostępność, może też posłużyć do tańszego wykonywania połączeń głosowych bezpośrednio z poziomu książki telefonicznej ale… na połączeniach głosowych i czatach zabawa się kończy. Aż prosi się o możliwość realizowania połączeń wideo, szczególnie, że androidowa wersja aplikacji wreszcie to potrafi, a z przodu N9 ukryta została dedykowana kamerka.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News