Internet Explorer przekieruje do... Edge

Uśmiercania Internet Explorera ciąg dalszy. Nowym pomysłem Microsoftu na przyśpieszenie jego końca jest brak możliwości działania niektórych stron na tej przeglądarce.

Henryk Tur (HTur)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Internet Explorer przekieruje do... Edge

Internet Explorer to twór wiekowy - pojawił się w 1995 roku i wciąż nie chce odejść. Jest to utrapienie Microsoftu, które zaangażowało wszystkie siły w rozwój jego następcy, czyli Edge. Mimo upływu lat IE ma wciąż w okolicach 5% rynku, a gigant z Redmond robi wszystko, co możliwe, aby skłonić użytkowników do korzystania z Edge - z umieszczaniem reklam w systemie włącznie. Kolejny sposób na zniechęcenie do korzystania z nierozwijanej już przeglądarki to wyświetlanie na niektórych witrynach informacji, że nie można ich wyświetlać w IE, ale za to zadziałają w Edge. Wygląda to w ten sposób:

Dalsza część tekstu pod wideo
Internet Explorer przekieruje do... Edge

Funkcja ta działa z wykorzystaniem modułu Internet Explorer Browser Helper Object (BHO) o nazwie "IEtoEdge BHO". Sprawdza on, na jaką witrynę chce wejść użytkownik i wyświetla poradę. Na zachętę dorzucana jest możliwość eksportu danych z obecnie używanego Internet Explorera do Edge. Obejmuje to dosłownie wszystko - od ciasteczek po zapisane hasła. W chwili obecnej Internet Explorer będzie wyświetlać powiadomienie dla 1156 stron, w tym największych, czyli YouTube, Facebook, Instagram, Dysk Google, Microsoft Teams, ESPN oraz Yahoo Mail.

Przekierowanie zostanie wprowadzone 17 listopada, wraz z 87. pełnym wydaniem przeglądarki Edge. A 17 sierpnia 2021 zostanie wstrzymane wsparcie IE dla pakietu Office 365, co ma stanowić symboliczną granicę jego końca.