Microsoft wciska Edge siłą. Nie ma ucieczki przed nową przeglądarką

Microsoft robi to źle. Microsoft Edge z silnikiem Chromium trafił niedawno do Windows Update, a teraz jest instalowany na komputerach użytkowników Windowsa 10. Przeglądarka jest aktualizowana bez udziału użytkownika – w porządku. Tylko czemu potem wciska się na siłę wszędzie, gdzie się da?

Anna Rymsza (Xyrcon)
16
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Microsoft wciska Edge siłą. Nie ma ucieczki przed nową przeglądarką

Właśnie robiłam kawę, gdy usłyszałam serię propozycji dalekiej podróży w jedną stronę. Obelgi poleciały w kierunku Windowsa 10 na komputerze narzeczonego. To się zdarza, ale nigdy od razu po włączeniu i zwykle w kierunku środowiska Unity.

Dalsza część tekstu pod wideo

Co tam się stało? Na pełnym ekranie pokazało się powitanie w nowej wersji Microsoft Edge. Tak, na pełnym ekranie, od razu po zalogowaniu i bez wyraźnie widocznego przycisku, który by to powitanie zamknął. Takich rzeczy nie powinno się robić ludziom siadającym rano do pracy.

Nie chcesz używać Edge'a? No weź, może jednak?

Udało się zamknąć powitanie, ale Edge nadal tam jest. Czai się jak tygrys, choć nie kryje się jak smok. Puszy się jak paw. Wprosił się na pulpit i przypiął się do paska zadań. Oczywiście został stamtąd natychmiast usunięty.

Zasiedliśmy do pracy. Cisza nie trwała długo. Wystarczył jeden link, by Edge o sobie przypomniał.

Microsoft wciska Edge siłą. Nie ma ucieczki przed nową przeglądarką

Od rana próbuję zrozumieć logikę Microsoftu. Najpierw przestraszymy niczego niepodejrzewającego użytkownika nową przeglądarką na pełnym ekranie. To na pewno pomoże, zwłaszcza jeśli ktoś nie śledzi wiadomości o oprogramowaniu i nie wie, że Edge z Chromium jest w Windows Update.

Ofiara kampanii nie usunęła natychmiast używanej dotychczas Opery? Tak nie może być! Trzeba się upewnić, czy na pewno chce z niej nadal korzystać. Dajmy na wszelki wypadek jeszcze jedno okienko.

Przeglądarka to jeden z najważniejszych programów, używany codziennie godzinami. Microsoft na pewno by chciał przekonać użytkowników Windowsa 10, by używali Edge'a. To dobra przeglądarka, szybka, energooszczędna, integruje się z kontem Microsoft, synchronizuje z Androidem i nawet logo ma fajne. Tylko kto ją włączy po takiej kampanii?

Najgorsze jest to, że Microsoft co rusz wyskakuje z takimi akcjami. A to przypnie Office'a 365 do menu Start, a to będzie wysyłał jakieś powiadomienia… przez to wszystko korzystanie z Windowsa robi się zwyczajnie nieprzyjemne.

Microsoft wciska Edge siłą. Nie ma ucieczki przed nową przeglądarką

Już po wszystkim obejrzałam sobie nowego Edge'a. Ma bardzo ładne ekrany startowe do wyboru, synchronizacja z kontem Microsoft też działa bez zarzutu. Po wszystkim ustawił kolorystykę na jasną, mimo że system działa z ciemnym motywem. Nikt nie jest idealny…