DAJ CYNK

Ta fotografia skrywa sensację. Webb złapał dziwne planety

Bartek Grzankowski (Grzanka)

Kosmos

Jak powstają planety?

Kosmiczny Teleskop Jamesa Weba natrafił na zagadkowe odkrycie we Wszechświecie. Sześć planet dziesięć razy większych od naszego Jowisza podróżują przez przestrzeń zupełnie inaczej niż można by się tego spodziewać.

Nowe odkrycie może być sugestią związaną z procesem powstawania planet. Sześciu podróżników zamiast krążyć wokół gwiazdy, jak ma to w zwyczaju zdecydowana większość planet, woli unosić się samotnie (choć nie do końca) w bezkresie kosmosu. Być może także w naszej galaktyce Drogi Mlecznej.

Tak powstają Super-Jowisze?

Samo odkrycie zostało opublikowane w czasopiśmie The Astronomical Journal. Sugeruje ono, że w przypadku planet większych niż Jowisz możemy czasem mówić o tych samych procesach związanych przy ich powstaniu co w przypadku gwiazd. Choć astronomowie nadal do końca nie rozumieją jak one powstały, to stawiają jednak tezę wskazującą na możliwość wyrzucenia tych obiektów z układów gwiezdnych. Miało to mieć miejsce już po uformowaniu się tych Super-Jowiszów wokół młodych gwiazd lub po bliskim spotkaniu z innymi słońcami. Co jednak najciekawsze, wspomniane planety mogę teraz tworzyć własne mini-układy, bo “zabrały ze sobą po drodze” mniejsze obiekty. I to właśnie tę teorię potwierdza wykonane właśnie zdjęcie.

Nowo odkryte planety są jednymi z najlżejszych, jakie kiedykolwiek znaleziono. Wokół nich znajduje się natomiast pyłowy dysk, co wskazuje, że mogły one powstać w podobny sposób, jak tworzą się gwiazdy. Sugeruje to także, że dzięki tym "zasobom" mogą mieć one potencjał do tworzenia własnych planet. Takie układy mogą więc powstać w wielu miejscach, także w naszej Drodze Mlecznej.

Kolejna ciekawostka – odkrycie stoi na granicy definicji planet i gwiazd w postaci brązowych karłów. Wskazuje także na to opis wspomnianego zdjęcia wykonanego przez teleskop Webba, który to można znaleźć na stronie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Czytamy tam, że niektóre z najsłabszych "gwiazd" na zdjęciu to w rzeczywistości nowo narodzone, swobodnie poruszające się brązowe karły o masach porównywalnych z masami planet olbrzymów. Dlaczego jednak to odkrycie jest dla nas ważne?

Podobnie jak młode gwiazdy na tym obrazku, nasze Słońce i planety uformowały się wewnątrz zapylonego obłoku molekularnego 4,6 miliarda lat temu. Była to część gromady, która była być może nawet bardziej masywna niż sfotografowana właśnie przez Webba NGC 1333. Ta ze zdjęcia, mająca zaledwie od 1 do 3 milionów lat, daje nam natomiast możliwość badania gwiazd takich jak nasze Słońce, a także brązowych karłów i swobodnie poruszających się planet w ich początkowych stadiach – informuje ESA.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: ESA/Webb, NASA & CSA, A. Scholz, K. Muzic, A. Langeveld, R. Jayawardhana

Źródło tekstu: Forbes.com, ESA