DAJ CYNK

Figurka sprzed 2000 lat z dyndającym fallusem trafi na aukcję

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Nauka

Wykopana niedawno figurka płodności już wkrótce może trafić do prywatnego właściciela. Będzie ją można wylicytować na specjalnej aukcji, a cena nie jest wcale wysoka.

Ziemia kryje przed nami wiele tajemnic, a wykopaliska w miejscach, w których prawdopodobnie żyły dawne cywilizacje pozwalają nam poznać prawdę o czasach minionych. Czasem jednak ciekawych znalezisk dokonuje się zupełnie przypadkiem. Tak też było w przypadku Paula Shephearda, który od 25 lat zajmował się wykrywaniem metalu pod ziemią. 

Figurka z dyndającym fallusem trafi na aukcję

Jednego z ciekawszych znalezisk udało się dokonać mężczyźnie w 2022 roku na jednym z pół w Haconby, małym miasteczku znajdującym się około 160 kilometrów na północ od Londynu. Jeszcze przed wykopaniem myślał, że może to być koło lub inna część ekwipunku rolniczego, lecz prawda okazała się zgoła inna.

W rzeczywistości udało mu się odnaleźć najprawdopodobniej celtycką figurkę bożka z dyndającym prąciem. Nigel Mills ekspert z Noonans Auctions powiedział, że 5,5 centymetrowy posążek może pochodzić nawet z 1 wieku naszej ery i reprezentuje bożka płodności. Według innego eksperta Johna Pearce'a wszystko wskazuje na to, że figurka przeznaczona była do noszenia na szyi. Prawdopodobnie wierzono, że "dyndający fallus" posiada moc ochrony przed złymi duchami poprzez rozśmieszenie ich. 

Paul Shepheard postanowił wystawić figurkę na aukcji organizowanej przez Noonans. Zostanie ona oddana do licytacji podczas dwudniowej licytacji trwającej od 8 do 9 marca. Dom aukcyjny przewiduje, że uda się na tym przedmiocie zarobić w okolicach 4200 - 6300 złotych. Pieniądze te Paul Shepheard chce wydać na wakacyjną podróż.

Zobacz: Zaskakująca prawda o jeździe konnej w starożytnych czasach
Zobacz: Podręczniki do wyrzucenia? Zaskakujące odkrycie we francuskiej jaskini

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Noonans

Źródło tekstu: Science Live