DAJ CYNK

Kiedy ostatnio obejrzałeś jakiś film od początku do końca?

Lech Okoń

Nauka

Przełączanie cyfrowe - ciągłe przełączanie i przewijanie filmów z powodu nudy, badacze znaleźli sposób

Przełączanie cyfrowe to zmora współczesnych czasów. Niczego nie oglądamy do końca i tylko następny, następny... Jak się okazuje, na tę cyfrową nudę jest zaskakujący sposób.

Oglądasz chwilę i włączasz następny film? Nie jesteś sam

To powszechne zjawisko — przeskakujemy z filmu na film licząc, że ten kolejny będzie nas bardziej cieszyć. Problem dotyczy przy tym zarówno filmów pełnometrażowych, np. na Netfliksie, średnich formatów na YouTubie, jak i tych najkrótszych pionowych filmów na TikToku. I dzieje się to coraz częściej na „autopilocie", zupełnie nie myślimy, tylko klikamy.

A gdyby nie dało się przełączyć?

Uczestnicy badania opublikowanego w tym tygodniu w „Journal of Experimental Psychology” przewidywali, że brak możliwości przełączenia treści dodatkowo zwiększy ich znudzenie. Tymczasem wyniki badań pokazują coś zupełnie odwrotnego.

Owszem, nuda napędza zjawisko cyfrowego przełączania, jednak wyniki badania jasno wskazują, że jeśli zdecydujemy się na uparte przełączenie filmów, nasza nuda jedynie pogłębi się względem sytuacji braku możliwości zmiany filmu. To pogłębienie nudy dotyczyło także przewijania filmów, czyli zjawiska oglądania ich z przeskakiwaniem (część osób tak nadrabia zaległości filmowe).

Kiedy uczestnicy przełączali się między filmami i w obrębie filmu, odczuwali większą nudę, mniejszą satysfakcję, mniejsze zaangażowanie i mniejsze poczucie sensu niż wtedy, gdy opcja przełączania była ograniczona. Nawet mając wolność wyboru dowolnych filmów zgodnych z osobistymi preferencjami i zainteresowaniami na YouTube, uczestnicy odczuwali większą nudę, gdy przełączali się cyfrowo, niż gdy tego nie robili.

Jak zatem konsumować treści bez przenikającego poczucia nudy?

Badacze dodatkowo korelują zjawisko z multiscreeningiem i przerywaną konsumpcją treści w czasie wykonywania obowiązków, które mają nudę dodatkowo pogłębiać i zmniejszać pozytywny efekt cyfrowej rozrywki. W skrócie, bez odpowiedniego poziomu uwagi nie jesteśmy stanie zapewnić sobie odpowiednich bodźców i imersji.

Naukowcy sugerują wyciszenie się oraz ćwiczenie większej akceptacji obecnej chwili, a jeśli oglądamy jedną treść, pozbycie się wszystkich okolicznych rozpraszaczy np. poprzez włączenie filmu na pełnym ekranie w laptopie zamiast w okienku i odłożenie telefonu.

W przypadku YouTube'a i TikToka jednak badacze zasypują nas już trochę bredniami

Staraj się być świadomy wszelkiej chęci zmiany tego, co oglądasz, i pozostań ciekawy, dlaczego taka myśl się pojawia. Jeśli przełączysz się na inne wideo, zastanów się, jak się z tym czułeś.

- czytamy w sugestiach

Tymczasem algorytmy tych platform najzwyczajniej grają nam na nosie budując istny dopaminowy rolllercoaster. Po 2-3 satysfakcjonujących filmach, które podnoszą poziom dopaminy, z założenia pojawiają się filmy niesatysfakcjonujące, by kolejna porcja uzależnienia była przyjemniejsza i mocniej wiązała użytkownika np. z TikTokiem.

Szczególnie ta ostatnia platforma znana jest z agresywnych socjotechnik i na nic zda się tutaj nasza refleksja „dlaczego przełączam dany film”. Przełączam, bo tak to zaplanowali Chińczycy.

ZobaczJego sławy na TikToku nie da się powstrzymać. 50 milionów wyświetleń

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Muhammad Alimaki / Shutterstock

Źródło tekstu: Journal of Experimental Psychology, oprac. wł