DAJ CYNK

Korzystasz z tej aplikacji? Nowy trend czai się za rogiem

Anna Kopeć

Nauka

Strava zamiast Tindera

Aplikacje randkowe od jakiegoś czasu przechodzą kryzys. To wcale nie znaczy, że ludzie przestali szukać swojej drugiej połówki. Okazuje się, że miłości teraz szukają na aplikacjach dla... biegaczy.

Czyżyby skończyła się era Tindera i Bumble?

Okazuje się, że popularna aplikacja sportowa Strava, może śmiało konkurować z Instagramem, Tinderem oraz Bumble w kwestiach szukania miłości i kojarzenia par. Czy mamy do czynienia w nowym trendem, że zaczynamy flirtować przez aplikacje, kompletnie stworzone co czegoś innego? Najwyraźniej, coś w tym jest. 

Wiadomo, że coraz więcej czasu spędzamy w wirtualnym świecie i coraz trudniej o spotkanie kogoś w realu. Siłą rzeczy, łatwiej nam zagadać do kogoś przez DM lub na przykład przez Stravę. 

Zgodnie z raportem Bloomberg.com, potentaci randkowania w sieci, czyli Bumble Inc. oraz Match Group Inc. łącznie stracili 53 mld dolarów wartości rynkowej, od czasu powstania w 2021 roku. Liczba kupująca subskrybcje Hinge i Tindera również gwałtownie spadła. 

Dlaczego straciliśmy zainteresowanie aplikacjami randkowymi?

Okazuje się, że nie bardzo już uśmiecha nam się płacić za matchowanie, coraz bardziej irytują nas reklamy, wyskakujące podczas swipe'owania. Algorytmy AI zawodzą i wcale nie pomagają uzyskać lepszych sparowań. Mimo podawania coraz większej ilości danych, otrzymujemy coraz mniej atrakcyjne dla nas oferty. Łatwo się w związku z tym zniechęcamy. Staje się to dla nas, w większości przypadków, stratą czasu. Aplikacje randkowe stały się zwyczajnie samozarabiającymi na siebie biznesami, które niekoniecznie dbają o nas. Skoro nic właściwie z tego nie mamy, to nic dziwnego, że coraz mniej chcemy poświecać czas, na to, co nie działa. 

Dlaczego akurat Strava?

Być może dlatego, że od kilku miesięcy aplikacja wprowadziła możliwość wysyłania bezpośrednich wiadomości. Osoby, które łączy wspólna pasja zawsze mają potencjalnie większe szanse na trwalszy związek. Tym sposobem osoby samotne, ale biegające lub jeżdżące na rowerze, dostały świetną szansę na poznanie kogoś na dłużej.

W sieci już od jakiegoś czasu istnieje trend, aby zapisywać się do grup biegaczy na FB, jeśli chce się kogoś sensownego poznać. Dowodem na to, że nic nie łączy  tak jak wspólna pasja są też związki zawarte poprzez takie bezpłatne aplikacje jak Duolingo oraz LinkedIn. 

Badanie DatingNews.com wykazało, że 21% ankietowanych osób poznało kogoś za pośrednictwem innej aplikacji niż randkowa. 

Zobacz: Korzystasz z aplikacji randkowych? Powinienieś o tym wiedzieć
Zobacz: Tokio rzuca wyzwanie Tinderowi?

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Jacob Lund / Shutterstock.com

Źródło tekstu: The Times, DatingNews