Spadek lub darowizna? Wprowadzają w błąd, a my za to płacimy
Oszustwo na spadek z zagranicy wciąż zbiera żniwa. Kilka dni temu, kobieta z powiatu karkonoskiego została wprowadzona w błąd i straciła znaczną sumę pieniędzy.
Policjanci z Jeleniej Góry prowadzą dochodzenie w sprawie oszustwa, którego ofiarą padła mieszkanka powiatu karkonoskiego. Poszkodowana w wyniku oszustwa straciła łącznie 64 tysiące złotych.
Wszystko zaczęło się od maila z Czech
Kobieta otrzymała maila od osoby podającej się za Czeszkę. Nadawczyni twierdziła, że jest bardzo poważnie chora i przebywa w szpitalu. Nie ma bliskiej rodziny, dlatego też poszukuje osoby godnej zaufania, która po jej śmierci będzie sprawować pieczę nad jej majątkiem i zgodnie z jej wolą, przekaże go na rzecz sierocińca w Polsce. Kobieta zainteresowała się sprawą i postanowiła pomóc potrzebującej.
Kancelaria prawna wkracza do gry jako druga
Po jakimś czasie dostała kolejną wiadomość, tym razem od rzekomej niemieckiej kancelarii prawniczej. Mężczyzna podający się za prawnika, poinformował o śmierci kobiety i zaproponował formalne przejęcie spadku. W tym celu kobieta musiała podać dane osobowe oraz wpłacić 3 tysiące złotych za założenie karty bankowej w Niemczech.
Po spełnieniu warunków, kobieta faktycznie otrzymała drogą pocztową kartę bankową, ale bez PIN-u. Niebawem dostała wiadomość o potrzebie dodatkowej opłaty za pozyskanie nowego kodu PIN.
Tego typu maili, z prośbą o kolejne opłaty było jeszcze kilka. Kobieta płaciła, nie podejrzewając niczego złego. Kiedy jednak nagle kontakt z kancelarią się urwał, a ona nie otrzymała spadku, zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa.
Policja ostrzega przed fałszywymi spadkodawcami i pracownikami kancelarii prawnych. Apeluje do mieszkańców regionu o zachowanie wzmożonej ostrożności. Nie wierzmy w żadne darowizny, spadki oraz obietnice wymagające podawania danych osobowych oraz dokonywania przelewów.
