Tak oszukują Polaków. Nawet zastrzeżony PESEL nie pomoże
Wiele osób wciąż wzbrania się przed zastrzeżeniem swojego numeru PESEL. Dla oszustów to świetna okazja. Potrafią tak zrobić, że będziesz musiał zapłacić ich dług.
Według danych z listopada 2024 roku PESEL zastrzegło 5 mln Polaków. To dużo, ale w skali wszystkich osób, które mogą to zrobić, to nadal niewiele. Sytuację tę wykorzystują oszuści.
Oszustwo na polisę OC
Oszuści od dawien dawna próbują wykorzystywać ubezpieczenia OC. Najczęściej po prostu pozorują kolizje drogowe lub wymuszają szkody, aby uzyskać wypłatę od firm ubezpieczeniowych. Jednak w ostatnim czasie przybywa innych przypadków. Przestępcy wykorzystują numery PESEL.
Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń Polacy mają w sumie już 682,2 mln zł długu wobec ubezpieczycieli. Z tego 427,8 mln mają do spłacenia przedsiębiorcy, a 254,4 mln osoby prywatne. Jednak coraz większym problemem branży są ubezpieczenia zawierane fikcyjnie.
Oszuści wykorzystują wyłudzone numery PESEL do zawierania polis OC. Płacą za nie tylko pierwszą ratę. Firma ubezpieczeniowa nie może takiej polisy wypowiedzieć, a wezwania do zapłaty kieruje do właściciela numeru PESEL, czyli osoby, która nawet nie zawarła umowy.
Problem polega na tym, że nawet zastrzeżenie numeru PESEL nic tutaj nie pomoże. Dlaczego? Ponieważ firmy ubezpieczeniowe, a także sprzedawcy używanych samochodów, nie mają obowiązku sprawdzania, czy dany numer został zastrzeżony. Tak muszą robić banki, firmy pożyczkowe czy operatorzy telekomunikacyjni.
Inna metoda polega na zawieraniu fałszywych umów kupna-sprzedaży samochodów na nie swoje dane. Ubezpieczenie OC jest przypisane do samochodu, a nie do osoby, więc w momencie wygaśnięcia jest automatycznie przedłużane, ale na dane osoby, która w ogóle nie uczestniczyła w całym procesie.
Właśnie w ten sposób oszuści zawarli 27 umów na danej mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego oraz 18 na osoby z Łodzi.
