DAJ CYNK

Huawei P40 – test subflagowca, który daje radę bez Google’a

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Komunikacja

Huawei P40 poza dwoma kartami na nanoSIM pozwala też skorzystać z eSIM, jeżeli dana sieć je obsługuje. Smartfon wyposażony jest w modem 5G i można ten standard łączności wskazać w ustawieniach, nawet mimo braku działającej sieci 5G. Opcja ta jest jednak dostępna wyłącznie dla jednej karty SIM, na której jest aktywowana domyślna transmisja danych, druga będzie w stanie zapewnić wyłącznie maksymalne połączenia 4G.

5G nie mogłem sprawdzić, pozostaje więc LTE i tu się P40 sprawdza wręcz rewelacyjnie. W teorii na LTE smartfon może wyciągnąć 1400 Mbps podczas pobierania i 200 Mbps podczas wysyłanie. Do takich wyników było mi daleko, ale bez problemu P40 osiągał w różnych miejscach Warszawy 100 Mbps, a w znanych mi punktach kontrolnych – maksymalnie nawet 169 Mbps, co jest doskonałym rezultatem, biorąc pod uwagę duże obciążenie sieci na tym obszarze i to, że inne smartfony dochodzą tam najwyżej do 120 Mbps, w zależności od dnia. Huawei P40 zawsze zapewniał mi świetne transfery. Wysyłanie też wypadało na ogół dobrze, maksymalnie do 40 Mbps. 

AKTUALIZACJA: przetestowałem też Huawei P40 w sieci 5G Plusa:

Huawei P40 świetnie się też sprawdza w sieci Wi-Fi. Smartfon wspiera standard Wi-Fi 6 (ax 160 Hz), czego przetestować nie miałem okazji – w takim wariancie możliwy jest nawet transfer 2,5 Gbps. W mojej domowej sieci 300 Mbps osiągałem niemal maksymalne wyniki  i nawet dwa pomieszczenia dalej  P40 był w stanie wykręcić 280 Mbps.  

Pozostałe moduły i złącza komunikacyjne spisywały się wzorowo -  Bluetooth 5.1, NFC czy USB 3.1 Gen 1, nie odnotowałem też najmniejszych problemów z pozycjonowaniem GNSS (smartfon obsługuje aż 6 systemów nawigacji).

Muzyka

Złącze USB służy nie tylko do ładowania, ale także m.in. do podłączenia słuchawek, do wyjścia jack 3,5 mm. W zestawie znajdują się słuchawki ze złączem USB C i warto mieć je pod ręką, bo niestety pojedynczy głośniczek na dolnej krawędzi smartfonu niezbyt się sprawdza, przynajmniej nie do muzyki. Jest zbyt suchy w brzmieniu i po kilku minutach słuchania dźwięk staje się męczący.  To też zależy jednak od muzyki, bo w przypadku miękkich, łagodnych nagrań to uczucie zniecierpliwienia może pojawić się już znaczne później. Głośnik sprawdzi się za to całkiem dobrze w filmach i grach.

Dołączone do zestawu słuchawki smartfon identyfikuje jako Huawei Half In-Ear Earphones Lite, ale konkretnego oznaczenia nie jestem w stanie podać. To spłaszczone słuchawki douszne, przypominające model Huawei AM116, które na początek sprawdzą się całkiem przyzwoicie i na pewno można poużywać ich przez jakiś czas, chociaż osobiście szybko je zamieniłem na inny model Huawei.

Podłączenie słuchawek  pozwala skorzystać z efektów dźwiękowych Histen, gdzie otrzymujemy do wyboru kilka ciekawych ustawień, jak Audio 3D, korektor graficzny czy  możliwość wybrania typu słuchawek, jeżeli smartfon sam ich nie rozpozna.

Nawet na słuchawkach z zestawu jakość dźwięku jest bardzo dobra i smartfon z powodzeniem sprawdzi się jako odtwarzacz muzyczny.   

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News