Adobe oficjlanie pozbywa się swojego niegdysiejszego, sztandarowego produktu. Zniknie on z popularnych narzędzi do obsługi plików w formacie PDF. Od raz zostaną także załatane dziury.
Adobe już od dawna zapowiada ostateczne usunięcie Flash Playera z... praktycznie zewsząd. Został niecały miesiąc - oficjalną "śmierć" zapowiedziano na grudzień tego roku. Jedną z przyczyn likwidacji Flasha były jego liczne dziury, narażające użytkowników na ataki. Najnowsze, listopadowe aktualizacje Readera oraz Acrobat usuwają go z tych dwóch popularnych narzędzi. Równocześnie zmianie ulegnie menu programów - znikną z nich wszystkie elementy powiązane z Flashem. Dodatkowo menu Adobe PDFMaker w aplikacjach MS Word i PowerPoint nie będzie miało funkcji umiejscowienia mediów, co umożliwiało jak dotąd lokowanie treści Flash w dokumentach, Zmiana wygląda następująco:
Zobacz: Windows 10: aktualizacja usuwa Adobe Flash Player
Adobe zauważa, że opcja ta była domyślnie wyłączona w dokumentach Office. Jeśli teraz będzie chciało się skorzystać z dokumentu, który ma w sobie treść Flash, wówczas albo zostanie on przekonwertowany na plik graficzny lub pozostanie po nim puste miejsce. Adobe zamyka Flasha jako ostatnie - a przy okazji łata kilka luk, jakie w nim wykryto, a które odpowiadają m.in. za przepełnianie buforów. Ich nazwy kodowe to CVE-2020-24435, CVE-2020-24436, CVE-2020-24430 oraz CVE-2020-24437. Wcześniej Flash znikł z popularnych przeglądarek, a także usług Google, Apple czy Facebooka.
Zobacz: Flash Player – wreszcie koniec tego koszmaru
Źródło zdjęć: ZDnet, Adobe, Evelina Zhu/Pexels
Źródło tekstu: ZDnet