Znaleziono "Drogę do Atlantydy". Niezwykłe odkrycie na dnie oceanu
Naukowcy zajmujący się mapowanie dna oceanu natrafili na niesamowity trop, który od razu przywodzi na myśl mityczną Atlantydę. Czyżby miasto z legend istniało naprawdę?

Wzmianki o Atlantydzie pojawiają się w dialogach Platona z IV wieku p.n.e. Mityczne miasto miałoby być krainą mlekiem i miodem płynącą oraz znajdować się gdzieś na Oceanie Atlantyckim. Opowieść wskazuje, że za zatopieniem miasta stoją bogowie, a jego pozostałości nadal znajdują się gdzieś pod wodą.
Opowieści o Atlantydzie są traktowane raczej jako analogia i przypowieść niż dowód na istnienie rzeczywistej starożytnej cywilizacji. Niemniej, naukowcom zajmującym się mapowanie gór podmorskich w Oceanie Spokojnym udało się znaleźć coś, co na pierwszy rzut oka wygląda jak kamienna droga.



"Droga do Atlantydy" na północ od Hawajów
Niesamowitego odkrycia udało się dokonać w kwietniu tego roku na północ od Hawajów głęboko pod wodami Oceanu Spokojnego. Grupa naukowców zajmowała się mapowaniem podwodnego pasma gór Liliʻuokalani. To właśnie wtedy natrafili na ślad niecodziennej konstrukcji, która wygląda, jak droga z żółtego kamienia.
Pomimo tego, że znajduje się około tysiąc metrów pod powierzchnią oceanu, dno jeziora odkryte przez naukowców na szczycie góry podwodnej Nootka wygląda na zaskakująco suche. Zespół zauważył, że wygląda jak "wypieczona skorupa", którą można po prostu oderwać. Pomimo tego, że droga wygląda jak wytwór człowieka, ludzkość nie miała nic wspólnego z powstaniem ciekawej konstrukcji. Naukowcy wskazują, że pęknięcia pod kątem prostym są najprawdopodobniej spowodowane naprzemiennym podgrzewaniem się dna w wyniku erupcji i następnie chłodzeniem.