Perowskity wracają do łask. Chińczykom udało się dokonać niemożliwego

Perowskity miały być przełomem dla elastycznych paneli fotowoltaicznych. Jednak rzeczywistość dość szybko ostudziła zapał z nimi związany. Ogniwa te cechowały się znacznie niższą wydajnością energetyczną, niż panele sztywne. Dodatkowo wraz z ich zginaniem parametry jeszcze mocniej spadały.

Paweł Maretycz (Maniiiek)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Perowskity wracają do łask. Chińczykom udało się dokonać niemożliwego

Elastyczne panele fotowoltaiczne mają olbrzymi potencjał. Pozwalają pokryć warstwą produkującą energię niemal wszystko. Od dachówek, ścian budynków, przez dachy samochodów, po obudowy telefonów, czy słupy latarni ulicznych. A to tylko mały wycinek tego, co można dzięki nim zamienić w elektrownię słoneczną. Sęk w tym, że do tej pory borykały się one z problemami wymienionymi we wstępie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Chiny ratują perowskity

Chińskim naukowcom udało się stworzyć elastyczne panele fotowoltaiczne, których sprawność energetyczna osiągnęła aż 24,6%. Jest to wartość zbliżona do sztywnych paneli bardzo wysokiej klasy. Dodatkowo spadła ona o zaledwie 2,46 p.p po 3000 cyklach zgnania i prostowania. Jak to możliwe? Otóż panele fotowoltaiczne składają się z dwóch warstw. W przypadku paneli elastycznych górną warstwę stanowią perowskity, a dolną chropowate CIGS (selenek miedzi, indu i galu). Od tego, jak dobrze są one ze sobą połączone, zależy wydajność paneli. Do tej pory ich przyleganie nie było optymalne. Co więcej, podczas zginania panelu dochodziło do jeszcze większego ich rozwarstwienia. Chińczykom udało się im je lepiej ze sobą połączyć, eliminując dotychczasowe problemy. Oczywiście jeszcze trochę potrwa, nim nowe rozwiązanie trafi do sklepów. Jednak Chiny bardzo chętnie kapitalizują nowe technologie.